Rozbudowana remiza Ochotniczej Straży Pożarnej w Gorenicach pod Olkuszem (Małopolska) nie spełnia przepisów przeciwpożarowych i przed otwarciem musi zostać do nich dostosowana. Uchybienia wyszły na jaw podczas kontroli Państwowej Straży Pożarnej.
Jak poinformował nas sołtys wsi Gorenice Andrzej Chmielewski, prace zostały zakończone już pod koniec ubiegłego roku. - Przed oddaniem do użytku jeszcze odbywały się odbiory straży pożarnej, podczas których wyszły nieprawidłowości. Otwarcie miało nastąpić jak najszybciej, ale cały czas czekamy - powiedział sołtys.
- Mieliśmy nadzieję, że na początku roku budynek zostanie oddany do użytku. Koło gospodyń wiejskich chciało zorganizować tam dzień kobiet, co było naszą coroczną tradycją, jednak otwarcie się przeciąga. Liczymy na to, że szybko uda się dokończyć prace - powiedział nam jeden ze strażaków ochotników z Gorenic.
Nieodpowiednie drzwi, za wąska klatka schodowa
Pełniący obowiązki komendanta powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Olkuszu młodszy brygadier Piotr Pandel, informuje, że kontrola została przeprowadzona na wniosek urzędu gminy.
Wśród uchybień, które stwierdziła PSP, znalazły się między innymi zbyt wąska klatka schodowa i nieodpowiednie - bo nieposiadające atestów - drzwi przeciwpożarowe, ale także brak naklejek z kierunkiem ewakuacji czy braki w oświetleniu ewakuacyjnym.
W lipcu Urząd Miasta i Gminy w Olkuszu poinformował o wyborze wykonawcy prac, które mają dostosować budynek do przepisów przeciwpożarowych. Wybrana firma ma na to czas do 7 listopada. Do momentu spełnienia wymagań PSP z budynku nie można korzystać. Wyjątkiem jest część bojowa, potrzebna druhom do wyjazdów na interwencje - a więc szatnie, garaże i stacjonujące w nich pojazdy.
Gmina: "drobiazgi" do poprawy w jeden dzień
Jak powiedział nam rzecznik prasowy urzędu miasta i gminy w Olkuszu Michał Latos, większość uchybień została już - lub w najbliższym czasie zostanie - usunięta. - W dobudowanej części remizy w niektórych miejscach brakowało lampek, w innych nie było naklejek, przycisk uruchamiający oddymianie nie był odpowiednio podpisany. To są drobiazgi, które można poprawić w jeden dzień. Wymieniliśmy już niedziałający siłownik w oknie. Mówiąc wprost, nie są to poważne uchybienia, które zagrażałyby bezpieczeństwu osób przebywających w remizie - powiedział nam Latos.
Rzecznik olkuskiego ratusza zaznacza, że niektórych rozwiązań przeciwpożarowych nie dało się wprowadzić ze względu na wiek starszej części remizy. - To na przykład kwestia klatki schodowej, w której stwierdzono zbyt wysokie stopnie. Już na etapie projektowania wiedzieliśmy, że będziemy starać się o zgodę Państwowej Straży Pożarnej na odstępstwa, które finalnie uzyskaliśmy 23 sierpnia - podkreślił Latos. Z dokumentów PSP wynika, że wymagania nie zostały spełnione także, co do "klasy odporności ogniowej konstrukcji", szerokości drzwi ewakuacyjnych czy "długości dojścia ewakuacyjnego".
W zamian za niespełnienie niektórych wymagań przepisów przeciwpożarowych w remizie zostaną zastosowane inne elementy, które podniosą bezpieczeństwo obiektu. - Małopolski komendant wojewódzki zaakceptował zamienne rozwiązania, przedstawione w ekspertyzie technicznej - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl starszy aspirant Hubert Ciepły z małopolskiej straży pożarnej. Te "zamienne rozwiązania" to między innymi samozamykacze w drzwiach, dodatkowe czujniki dymu oraz pokrycie ściany ognioodpornym tynkiem.
Otwarcie do końca listopada
Rzecznik prasowy urzędu miasta i gminy w Olkuszu zapewnia, że gorenicka remiza zostanie oddana do użytku do końca listopada.
- Ta rozbudowa była bardzo potrzebna. W naszej miejscowości nie ma takiego zaplecza, żeby można było spotkać się z ludźmi, organizować spotkania kół czy stowarzyszeń. To takie nasze lokalne centrum kultury, wydarzeń i kontaktów z innymi - opowiada jeden z druhów z Gorenic.
W powiększonej remizie swoje spotkania będzie miało między innymi koło gospodyń wiejskich. - Ale nie tylko. Co oczywiste, będą tam pracować druhowie, będzie też miejsce dla młodzieżówki OSP, a z przestrzeni korzystałby lokalny klub sportowy. Do tego oczywiście wydarzenia kulturalne, między innymi dzięki sali balowej. W Gorenicach nie ma żadnej innej możliwości dla działania jakichkolwiek organizacji czy stowarzyszeń, to bardzo ważna inwestycja - podkreśla sołtys Chmielewski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: google street view