Jedna "gloryfikuje" 10. rocznicę powstania komunistycznej partii PPR, druga "wychwala" czeskiego działacza komunistycznego - stwierdził krakowski radny, który chce usunięcia dwóch pamiątkowych tablic z centrum Krakowa.
Dwie tablice, które zdaniem krakowskiego radnego Prawa i Sprawiedliwości Bolesława Kosiora, upamiętniają reżim komunistyczny, wiszą na budynkach w pobliżu krakowskich Plant.
Jak w interpelacji pisze radny, tablice figurują w zestawieniu wojewody małopolskiego na temat komunistycznych tablic i pomników na terenie województwa małopolskiego.
Jedna z nich, przy ulicy Westerplatte, upamiętnia Sztab Czechosłowackiej Grupy Wojskowej. Ta była dowodzona przez Ludvíka Svobodę, działacza komunistycznego.
Kosior twierdzi, że tablica "wychwala" czeskiego działacza.
Druga zlokalizowana jest przy ul. Szpitalnej i upamiętnia atak partyzantów Gwardii Ludowej i Żydowskiej Organizacji Bojowej na niemiecki lokal, który mieścił się pod tym adresem w 1942 roku. Tablica została zamontowana w 10. rocznicę powstania Polskiej Partii Robotniczej. PPR po II wojnie światowej wprowadzało w Polsce rządy komunistyczne.
Wspomniana tablica zdaniem Kosiora "gloryfikuje" 10. rocznicę powstania PPR.
Nie wszyscy się zgadzają
- Złożyłem tę interpelację na wniosek jednego z mieszkańców miasta – mówi nam radny Kosior.
- Tak daleko idąca interpretacja to gwałt na historii. Wiele z obiektów wzniesionych w czasie PRL-u symbolizuje tamte czasy. Fakt, że większość społeczeństwa ma dziś krytyczną opinię o tamtym okresie, nie oznacza, że trzeba go wymazać zupełnie z kart historii Polski – argumentuje w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" Tomasz Urynowicz, radny miejski.
- Najważniejsza jest treść tych tablic. A one wprost nie odnoszą się do działalności i nie gloryfikują dyktatury komunistycznej – tłumaczy dziennikarzom "DP" politolog z Krakowa prof. Antoni Dudek.
Teraz nad tą sprawą ma pochylić się prezydent. Następnie uchwałę o dekomunizacji musi rozpatrzyć Instytut Pamięci Narodowej, trafi też ona pod obrady komisji kultury i zespołu do spraw nazewnictwa. Ostatecznie uchwała będzie głosowana przez radę miasta.
Dekomunizacja ulic
Lista obiektów do dekomunizacji ma zostać opracowana do końca stycznia. Samorządy na zmianę nazw ulic, budynków i innych obiektów mają czas do września 2017 roku.
Tablice to nie jedyny element, który miałby ulec dekomunizacji. Radni chcą również by nazwy ulic upamiętniające komunistycznych działaczy zostały zmienione.
- W naszym mieście to będzie zabieg kosmetyczny. W latach 90. zmieniono już nazwy ponad stu ulic. Teraz chcemy zająć się m.in. ulicami Szenwalda, Dziedzica czy Kajto - mówi radny.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków / Dziennik Polski
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków