- Nie ma zabezpieczenia. Tylko są pasy, ale przed zakrętem nikt się nie zatrzyma, nie zwolni – przekonuje Krzysztof Guzik, mieszkaniec gminy Mogilany.
Jak informowaliśmy na tvn24.pl, kilka dni temu na wysokości Libertowa został potrącony 17-letni chłopiec. Zginął na miejscu. Mieszkańcy skarżą się, że do podobnych wypadków dochodzi coraz częściej. Od lat domagają się budowy kładek dla pieszych. Organizują protesty, a nawet blokują drogę. CZYTAJ WIĘCEJ
Mogilany nie są priorytetem
Po śmierci 17-latka zebrali się raz jeszcze, żeby zaapelować do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o budowę bezpiecznych przejść dla pieszych.
Mieszkańcy Mogilan są oburzeni. – Czy GDDKiA czeka na trupy, na nieszczęścia? I dopiero wtedy zostanie tutaj coś zbudowane, jeśli wiele osób zginie? – pyta Sylwester Szefler, ze Stowarzyszenia Mieszkańców Gminy Mogilany. - Cały czas słyszymy jedną i tą samą historyjkę, brak środków finansowych – denerwuje się Krzysztof Musiał, wójt gminy Mogilany.
Krzysztof Nalewajko z GDDKiA zasłania się brakiem pieniędzy w budżecie, i wyznaczonymi priorytetami. - Kładki i przejścia budowane są w pierwszej kolejności w miejscach, gdzie dochodzi do największej liczby wypadków. Według naszych danych, ostatnie zdarzenie w Libertowie, było pierwszym śmiertelnym wypadkiem w tym miejscu od kilku lat - dodaje. Nie komentuje głosów rozżalonych mieszkańców Mogilan, którzy twierdzą, że na Zakopiance, na wysokości ich gminy, co roku dochodzi do kilkuset wypadów.
Kładka w złym miejscu?
Tymczasem nowoczesna kładka za kilka mln zł pojawiła się kilkadziesiąt km dalej, nad autostradą A4 w miejscowości Kłaj. Łączy dwa ogrodzone parkingi. - To przejście dla pieszych ma służyć obsłudze podróżnych, którzy się tam zatrzymują – informuje Krzysztof Nalewajko z GDDKiA.
Zdaniem mieszkańców, zarówno parkingi, jak i kładka, cieszą się jednak niewielkim zainteresowaniem. Dziennikarz TTV przez cztery godziny nie spotkał na kładce ani jednej osoby.
Droga niebezpieczna dla mieszkańców
Na odcinku w Gminie Mogilany droga jest szczególnie niebezpieczna dla mieszkańców, gdyż przecina miejscowości leżące przy trasie szybkiego ruchu. Mieszkańcy muszą przechodzić czy przejeżdżać na drugą stronę, a brakuje przejść bezkolizyjnych.
Zakopianka jest drogą krajową, zarządzaną przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Ta zapewnia, że ma plany budowy wiaduktów i kładek na odcinku Kraków - Myślenice, ale na inwestycje brakuje pieniędzy z budżetu państwa.
Gmina Mogilany jest położona wzdłuż drogi krajowej nr 7, czyli tzw. Zakopianki:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: JUST,koko/par / Źródło: TVN24 kraków / TTV Blisko ludzi
Źródło zdjęcia głównego: TTV Blisko ludzi