860 tys. zł zadośćuczynienia domaga się od gminy rodzina nauczycielki z Podobina (Małopolskie), która popełniła samobójstwo, bo była szykanowana przez dyrektorkę szkoły. We wtorek przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu rozpoczął się proces cywilny w tej sprawie.
Proces toczy się przeciw gminie Niedźwiedź, której podlega szkoła w Podobinie. W styczniu br. Sąd Apelacyjny w Nowym Sączu utrzymał w mocy karę wymierzoną w procesie karnym dla byłej dyrektorki Anny A. Została ona wówczas skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięcioletni okres próby.
Anna A. znęcała się psychicznie nad nauczycielami, poniżała i upokarzała ich. Jedna z nauczycielek, Bernadetta G. w styczniu 2010 roku popełniła samobójstwo. Zostawiła męża i troje dzieci w wieku 19, 18 i 12 lat.
Nie doszło do ugody
Mecenas Jolanta Budzowska, reprezentująca rodzinę nauczycielki, mówiła przed sądem, że nic nie stało na przeszkodzie, aby po zakończonym procesie karnym gmina zaproponowała rodzinie G. ugodę w sprawie zadośćuczynienia, jednak tak się nie stało.
Podczas pierwszej rozprawy w rozpoczętym właśnie procesie cywilnym też nie doszło do ugody.
Zeznania świadków
Sąd rozpoczął przesłuchiwanie świadków - nauczycieli ze szkoły w Podobinie. Mówili, oni że w szkole panowała "zła" atmosfera, że dyrektorka Anna A. łamała ich prawa i szykanowała ich.
Kolejna rozprawa ma odbyć się w maju.
"Znęcała się psychicznie"
W procesie karnym sąd uznał, że od 1998 roku Anna A. złośliwie łamała prawa nauczycieli szkoły poprzez m.in. znęcanie się psychiczne, upokarzanie, grożenie utratą pracy i krytykowanie. Jego zdaniem dyrektorka doprowadziła do obniżenia samooceny nauczycieli, utraty wiary we własne możliwości, wywołała u nich silne reakcje stresowe i doprowadziła do rozstroju nerwowego.
Trzy listy pożegnalne nauczycielki
Nauczycielka, która popełniła samobójstwo zostawiła trzy listy pożegnalne, adresowane do rodziny, wizytatora kuratorium oświaty i dyrektorki szkoły. Wskazywała w nich winną swojej tragedii.
Po tym, jak w maju ubiegłego roku Anna A. przestała pełnić funkcję dyrektorki szkoły, została zatrudniona w urzędzie gminy, który sprawował nadzór nad szkołą.
Autor: jś/mz/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków