Małopolska policja zatrzymała cztery osoby, które miały stworzyć w Małopolsce i na Podkarpaciu sieć domów publicznych. Kobiety były werbowane przez portale internetowe z erotycznymi anonsami - informują policjanci. W miejscu zamieszkania szefa grupy funkcjonariusze znaleźli pałki, maczety, kastety, gaz łzawiący oraz broń.
Policjanci ustalili, że grupa działała od 2014 roku. - Założył ją 27-letni obecnie Dawid S., który wraz ze swoim znajomym oraz dwiema kobietami postanowili stworzyć sieć agencji towarzyskich w prywatnych mieszkaniach w Małopolsce i na Podkarpaciu – tłumaczy Grzegorz Gubała, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Mężczyźni mieli szukać kobiet do pracy za pośrednictwem portalu internetowego z anonsami erotycznymi. Tam, jak informuje policja, w zakładce "praca" zamieszczali informację o "dobrze płatnym zatrudnieniu, w ramach którego pracodawca zapewniał lokal i środki czystości". Śledczy szacują, że w ten sposób mogło trafić do sprawców nawet kilkadziesiąt kobiet.
Kobiety trafiały do jednego z wynajętych wcześniej mieszkań. – Tam 27-latek zawierał umowy najmu na dane innej osoby, której dowodem osobistym się posługiwał. Następnie kobiety trafiały do różnych miast Małopolski, m.in. do Krynicy, Limanowej, Wadowic, Gorlic czy Nowego Sącza oraz do mieszkań na Podkarpaciu w Rzeszowie i Krośnie – wylicza Gubała.
Jeden wynajmował mieszkania, inny zbierał dniówki
Policjanci ustalili, że w grupie panował ścisły podział ról i zadań. 27-letni mieszkaniec Krynicy, szef grupy, miał wynajmować mieszkania, zamieszczać w internecie anonse o zatrudnieniu oraz organizować sesje fotograficzne prostytuujących się kobiet. Zdjęcia z takich sesji trafiały następnie do internetu.
- Drugi z mężczyzn sprawował stały nadzór nad agencjami, jak również zapewniał ochronę zwerbowanym kobietom. 29-letni Kazimierz B. zbierał również pieniądze za tzw. "dniówki". Wiadomo, że od każdej kobiety pobierano po 150 złotych za dzień – informuje rzecznik.
Dwie zatrzymane kobiety, członkinie grupy, miały nadzorować "pracownice".
Usłyszeli zarzuty
Policyjna akcja odbyła się we wtorek. Policjanci weszli równocześnie do 12 wytypowanych wcześniej mieszkań i domów na terenie województwa małopolskiego, podkarpackiego i kujawsko–pomorskiego.
- W czasie przeszukań pomieszczeń policjanci zabezpieczyli telefony komórkowe ,a także dokumenty dotyczące wynajmu poszczególnych mieszkań. W miejscu zamieszkania szefa grupy funkcjonariusze znaleźli ponadto pałki, maczety, kastety, gaz łzawiący oraz broń, na posiadanie której wymagane jest pozwolenie – informuje Gubała. Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, czerpania korzyści majątkowej z cudzego nierządu, posługiwania się cudzym dowodem osobistym (na który podpisywał umowy najmu), a także zarzut nielegalnego posiadania broni.
Pozostali członkowie grupy odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpanie korzyści majątkowych z cudzego nierządu. Decyzją sądu cała czwórka została tymczasowo aresztowana na okres 3 miesięcy.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji