Conchita Wurst, gwiazda zeszłorocznej Eurowizji, zaśpiewa na tegorocznym Sabacie Czarownic w Kielcach. Na oficjalnym profilu artystki na portalu społecznościom pojawiło się wideo, na którym zaprasza swoich fanów na kielecki koncert. Impreza promująca region świętokrzyski odbędzie się 27 czerwca.
- Odwiedzę Polskę po raz pierwszy 27 czerwca, będę uczestniczyć w Sabacie Czarownic - zapowiada w opublikowanym w środę wideo Conchita. Na nagraniu zwyciężczyni Eurowizji nie kryje ekscytacji.
Będzie to pierwszy występ w Polsce artystki znanej z Eurowizji. Na koncert zaprosiła ją organizacja turystyczna. Jak przekonują jej działacze, ściągnie ona turystów. - Chcemy przy tej okazji wypromować Świętokrzyskie jako miejsce tolerancyjne i otwarte dla wszystkich - deklarowała kilka dni temu Małgorzata Wilk-Grzywna z Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego.
ROTWŚ zrzesza około 160 świętokrzyskich działaczy, związanych z szeroko pojętą turystyką. – Pomysł zaproszenia jednego z artystów Eurowizji padł podczas ostatniego walnego zgromadzenia – poinformował po ogłoszeniu koncertu artystki Jarosław Panek, rzecznik organizatora koncertu. – Wszystkim nam leży na sercu promocja naszego regionu - dodał.
Nie każdy ma wstęp na Sabat?
Występ budzi sprzeciw kieleckich artystów, którym nie podoba się to, iż nie promuje się lokalnej kultury. Organizatorzy przyznają, że w tym przypadku nie chodzi o tzw. wielką kulturę. - Interesują nas słupki oglądalności. Wierzymy też, że dzięki uczestnictwu takiej gwiazdy zagranicznej oglądalność Sabatu Czarownic będzie wysoka - zaznaczyła Wilk-Grzywna.
Kontrowersje budzi nie tylko koncept Sabatu Czarownic ale także kwestia finansowania i publicznej dostępności koncertów.
Koncerty Sabat Czarownic nie są biletowane i można w nich uczestniczyć wyłącznie za okazaniem zaproszenia. – Sposób dystrybucji zaproszeń budzi mój sprzeciw. Impreza finansowana lub nawet współfinansowana przez urząd, powinna być w większym stopniu dostępna dla mieszkańców niż to jest w przypadku "Sabatu" – uważa Bogdan Latosiński, kielecki radny z ramienia PiS. – W zeszłym roku do rąk zwykłych osób trafiło skandalicznie mało takich zaproszeń, bo około 50 – dodał. Resztę dostają osoby związane z organizacją i kieleckim magistratem.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: commons.wikimedia | Albin Olsson