W Krakowie policjanci odebrali dokument m.in. ciężarnej kobiecie, która pędziła z prędkością prawie 130 km/h. "Prawko" stracił też 23-letni obywatel Słowacji, przekroczył prędkość o 53 km/h. Na Podkarpaciu dokument zabrano obywatelowi Irlandii. Na południu kraju "rekord" należy jednak do 38-latka, który dozwoloną prędkość przekroczył aż o 87 km/h. W ciągu pierwszej doby po zmianie przepisów prawa o ruchu drogowym w południowo-wschodniej Polsce policjanci zatrzymali w sumie 47 praw jazdy.
W poniedziałek o północy weszły w życie przepisy zaostrzające kary wobec kierowców. Prawo jazdy stracą ci, którzy jeżdżą z nadmierną prędkością lub po pijanemu. Zgodnie z nowymi przepisami kierowcom, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, prawo jazdy zostanie odebrane bezpośrednio przez kontrolującego ich policjanta.
"Spieszyła się do dentysty"
W Krakowie jako pierwsza prawo jazdy straciła kobieta w ciąży, która ul. Christo Botewa pędziła z prędkością 127 km/h przy ograniczeniu do 70 km/h. – Kobieta nie tylko przekroczyła dozwoloną prędkość o 57 km, ale też jechała buspasem, a to kolejne wykroczenie – mówi Znachowska. Nadmierną prędkość kobieta tłumaczyła tym, że śpieszy się do dentysty. Kobieta, poza utratą prawa jazdy, musi zapłacić mandat w wysokości 500 zł, otrzymała też 11 punktów karnych.
Na Sądecczyźnie jako pierwszy prawo jazdy stracił 19-letni motocyklista. W miejscowości Tęgoborze na terenie zabudowanym, jechał motocyklem marki Honda z prędkością 110 km/h. Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania tym pojazdem. W miejscowości Rytro policjanci zatrzymali prawo jazdy 23-letniemu obywatelowi Słowacji, który kierując samochodem BMW przekroczył prędkość o 53 km/h.
"Rekordzista" z powiatu limanowskiego
"Rekordzistą" w Małopolsce został jednak 38-letni mieszkaniec powiatu limanowskiego, który w miejscowości Podegrodzie jechał samochodem z prędkością 137 km/h czyli przekroczył dozwoloną prędkość aż o 87 km/h.
Na Podkarpaciu policjanci na trzy miesiące odebrali prawo jazdy obywatelowi Irlandii. Ten w miejscowości Orelec, pędził Audi A3 z prędkością 120 km/h, czym samym przekroczył dozwoloną prędkość o 70 km.
W województwie świętokrzyskim prawo jazdy stracił m.in. 27-letni kielczanin, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 58 km/h. Za przekroczenie prędkości otrzymał też mandat i 10 punktów karnych.
47 zatrzymanych dokumentów
W sumie w Małopolsce w ciągu doby od zmiany przepisów prawo jazdy na 3 miesiące straciło 19 kierowców. Najwięcej, bo aż 6 dokumentów policjanci zatrzymali w samym Krakowie.
Na Podkarpaciu dokument uprawniający do kierowania pojazdami straciło 17 kierowców, a w województwie świętokrzyskim 11.
Ostrzejsze przepisy
Zgodnie z nowymi przepisami kierowcom, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, prawo jazdy zostanie odebrane bezpośrednio przez kontrolującego ich policjanta. Jeżeli osoba ta będzie w dalszym ciągu prowadzić pojazd bez prawa jazdy, 3 miesięczny okres, będzie przedłużony do 6 miesięcy. Jeśli kierowca w tym czasie i tak zdecyduje się wsiąść "za kółko", starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem. Aby je odzyskać trzeba będzie spełnić wszystkie wymagania stawiane osobom, które po raz pierwszy ubiegają się o prawo jazdy.
Na ten sam okres (3 miesięcy) uprawnienia do prowadzenia pojazdami utracą kierowcy, którzy przewożą zbyt dużą liczbę osób (przekraczającą liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym).
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KMP Rzeszów