Na bieszczadzki szczyt Łopiennik (1069 m) turyści mogą wejść nowym szlakiem. Ścieżka powstała z inicjatywy gminy Cisna we współpracy z miejscowym nadleśnictwem.
Jak informuje Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, trasa nowej ścieżki prowadzi z centrum Cisnej w kierunku Baligrodu, po czym w dolinie tak zwanego Starego Majdanu wiedzie dawną ścieżką pasterską, która prowadzi na grzbiet Łopiennika łącząc się ze szlakiem czarnym z Dołżycy. Marszałek podkreślił, że to obecnie najkrótsza droga na szczyt i bardzo dogodna dla wypoczywających w Cisnej.
Nadleśniczy Nadleśnictwa Cisna Jan Podraza zauważył, że nowa ścieżka przypomina m.in. o pasterskich tradycjach okolicy, które utrwalone zostały w narodowej literaturze.
- Zdecydowaliśmy się otworzyć tę trasę udostępniając naszą stokówkę, wzdłuż której już ponad dwieście lat temu dymiły mielerze, bowiem zasoby drzewne tego masywu były użytkowane na opał dla miejscowej huty, a stoki Łopiennika w dużej mierze bezleśne były miejscem wypasu bydła - mówi Jan Podraza, nadleśniczy Nadleśnictwa Cisna.
Jak wskazał Marszałek, w 1833 r. wycieczkę na Łopiennik odbył m.in. Wincenty Pol w towarzystwie Seweryna Goszczyńskiego i młodego jeszcze Zygmunta Kaczkowskiego, późniejszego barda szlachty sanockiej. - To wtedy, podczas podziwiania rozległych widoków ze szczytu zrodził się u Pola pomysł napisania "Pieśni o ziemi naszej" - poinformował rzecznik RDLP. Marszałek dodał, że wejście na bieszczadzki Łopiennik było pierwszym górskim osiągnięciem poety i obudziło u niego zainteresowanie górami w ogóle.
Na Łopienniku był również Aleksander Fredro, o czym pisał w pamiętniku "Trzy po trzy" - powiedział Marszałek. "Pobyt nasz w Cisnej był pełen uciech. Wszystko dla nas było nowym, nowym dla słuchu i wzroku. Trąby z kory juhasów odzywały się czasami po górach tu i ówdzie. Ton ich melodyjny, trochę jednostajnie przeciągły, powtarzany, a raczej rozciągany echem po skałach i lasach, ma w sobie coś tak swobodnego, a tak tęsknego razem, tak stosownego do tej poważnie milczącej natury gór, że wrażenie, które od pierwszego razu na mnie uczynił, najmniej się nie starło. Odgłos tej trąby jest zawsze dla mnie prawdziwą rozkoszą, a teraz może większą niż wówczas, bo za każdym tonem leci krocie wspomnień...." - przytoczył wspomnienia wybitnego polskiego pisarza.
Czas przejścia ścieżką z Cisnej na szczyt to dwie godziny, czas zejścia półtorej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: RDLP w Krośnie