Belka załamała się pod Żyłą. "Puściła na spawie i poleciała"

Belka zerwała się na skoczni w Wiśle Malince
Belka zerwała się na skoczni w Wiśle Malince
Źródło: Piotr Żyła TV

Niewiele zabrakło, aby podczas wtorkowego treningu skoczków narciarskich w Wiśle doszło do groźnego wypadku. Pod Piotrem Żyłą załamała się belka, z której startują zawodnicy. - Puściła na spawie i poleciała - opowiada skoczek, który ze zdarzenia wyszedł bez szwanku.

Na opublikowanym przez samego Żyłę filmiku widać, jak skoczek leży na złamanej belce. Z opresji szybko ratują go koledzy, pomagając mu zejść na schody. Skoczka udaje się ściągnąć, a feralna belka zsuwa się na dół, efektownie wychodzi z progu i ląduje na buli (bez telemarku).

"Skakać każdy może"

Niebezpieczną sytuację skoczek skomentował z typowym dla siebie poczuciem humoru.

- Skakać każdy może, nawet belka - napisał na portalu społecznościowym, a w rozmowie z nami dodał, że taka sytuacja zdarzyła mu się pierwszy raz w karierze. - Nie jestem aż taki ciężki - żartuje Żyła.

Dyrektor skoczni Andrzej Wąsowicz przekonuje, że skocznia jest bezpieczna, a wtorkowe wydarzenie określa "epizodem bez znaczenia". - Na miejscu zainstalowano już nową belkę - ucina Wąsowicz.

Belka zerwała się na skoczni w Wiśle Malince:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: koko/b / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: