Jeden z kierowców jadących drogą między Alwernią a Babicami (woj. małopolskie) zauważył radiowóz pokryty śniegiem. Zasłonięte były zarówno światła, jak i tablica rejestracyjna samochodu. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24. O sprawę zapytaliśmy rzecznika małopolskiej policji.
Zdjęcia radiowozu otrzymaliśmy na Kontakt 24 od pana Artura. Mężczyzna przekazał, że zauważył pojazd w czwartek (15 grudnia) około godziny 8.30 między Alwernią a Babicami.
- Jechałem z kolegą i zauważyliśmy, że przed nami jedzie radiowóz cały w śniegu. Policja ściga za wszystkie, nawet najmniejsze przewinienia, a sama nie stosuje się do prawa. Gdyby ktoś z nas jechał takim samochodem, mógłby dostać wysoki mandat. Jak już są przepisy, to przestrzegajmy ich wszyscy. Pierwszy raz widziałem zaśnieżony radiowóz, dlatego tak mnie to zainteresowało - powiedział mężczyzna.
Policjant może dostać mandat. "Jeśli wpłynie zgłoszenie to go rozliczymy"
Poprosiliśmy rzecznika małopolskiej policji Sebastiana Glenia o skomentowanie tej sytuacji. Jak przekazał w rozmowie z tvn24.pl, dyżurny na stanowisku kierowania nie miał zgłoszenia o takim radiowozie.
- Za zaśnieżone auto, z którego śnieg może spadać i zasłaniać widok innym kierowcom jest mandat od 20 do 3000 złotych. Brudna, nieczytelna tablica rejestracyjna to mandat 100 złotych - wylicza Gleń.
Jak dodał, te przepisy dotyczą też radiowozów. To, kto kierował pojazdem z zasłoniętą tablicą można ustalić na przykład za pomocą numeru bocznego. - Taki policjant jak najbardziej może dostać mandat, jeśli wpłynie zgłoszenie to go rozliczymy - zapewnia Gleń.
Jak przekazał rzecznik, po naszej publikacji sprawie został nadany bieg. Chrzanowska policja ustala, kto kierował radiowozem.
Źródło: Kontakt24, TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 / Artur