W wypadku busa zginęły dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych. Wracała nim do Ożarowa w Świętokrzyskiem młodzieżowa drużyna piłkarska, a jedną z ofiar śmiertelnych jest jej trener. Jak mówi prezes klubu, śmierć Damiana Jędrzejewskiego to wielki cios dla wszystkich, którzy go znali. Mężczyzna najprawdopodobniej do ostatniej chwili próbował uchronić swoich podopiecznych przed wypadkiem.
Do wypadku doszło w sobotę w miejscowości Lechów koło Opatowa na drodze krajowej 74. Busem jechała młodzieżowa drużyna piłkarska. Na miejscu zginął kierowca pojazdu, 43-letni trener zmarł w szpitalu.
Według relacji Grzegorza Witka, prezesa klubu Alit Ożarów, trener Damian Jędrzejewski był wyjątkowo lubiany przez swoich podopiecznych i współpracowników. Całe środowisko ożarowskiego klubu jest zdruzgotane. Mężczyzna pozostawił żonę i dzieci.
- To małe środowisko, Damian z każdym z nas się kolegował. Był przyjacielem i duszą towarzystwa, taki społecznik – mówi Witek. Jak przekazał, trener w krytycznym momencie najprawdopodobniej próbował chwycić za kierownicę, by uniknąć wypadku.
Wypadek busa z piłkarzami
Aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, przekazała w sobotę, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż bus, którym podróżowała drużyna piłkarska z Ożarowa, z niewyjaśnionych na ten moment przyczyn zjechał ze swojego pasa ruchu i uderzył w drzewo.
- Pojazdem podróżowało łącznie 19 osób, w tym zawodnicy w wieku od 16 do 18 lat, trener piłkarski oraz kierowca - przekazała. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Nie wiadomo, czy znowu zagrają
Młodzi piłkarze trafili do szpitali. Niektórzy z nich opuścili lecznice tego samego dnia, niektórzy mieli poważniejsze obrażenia.
- Chłopcy są załamani. Te fizyczne urazy schodzą na dalszy plan. Mają jakieś złamania, obtarcia, kilku jest w ortezie - opisuje prezes. Po rozmowie z rodzicami zwraca uwagę na możliwą potrzebę współpracy z urzędnikami, i zapewnienia pomocy psychologicznej dla młodzieży po doświadczonej traumie.
Z powodu odniesionych przez nastolatków obrażeń i doświadczenia, którego doznali, Grzegorz Witek zdecydował się o zawieszeniu klubu w dalszych rozgrywkach. Okoliczne kluby piłkarskie zgłaszają się do Alitu Ożarów, oferując pomoc.
Śledztwo prokuratury
Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Poinformował o tym w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz.
- Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem biegłego do spraw wypadków komunikacyjnych. Ciała dwóch mężczyzn zostały zabezpieczone do sekcji, która odpowie na pytania o przyczynę ich śmierci – powiedział Prokopowicz.
Prokuratura nie wyklucza, że do wypadku doszło, bo kierowca busa mógł zasłabnąć za kierownicą.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24