W salonie masażu przy ulicy Ściegiennego w Kielcach ktoś celowo rozlał w czwartek nieznaną substancję, najprawdopodobniej kwas masłowy. Jak informuje policja, z miejsca zdarzenia uciekli dwaj zamaskowani mężczyźni. To drugi raz w ciągu niecałych dwóch miesięcy, kiedy salon stał się celem ataku.
W czwartek około godziny 13.30 służby otrzymały zgłoszenie o rozlaniu w salonie masażu przy ulicy Ściegiennego drażniącej substancji. To drugi taki przypadek w tym samym miejscu, do którego doszło na przestrzeni niespełna dwóch miesięcy.
Zamaskowani sprawcy rozlali substancję
Młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa kieleckiej policji, przekazała, że służby zawiadomiła pracownica salonu. - Do lokalu weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn, którzy rozlali substancję o drażniącym zapachu. Ratownicy medyczni zbadali pracownicę, na szczęście nie wymagała ona hospitalizacji - podkreśliła Perkowska-Kiepas.
Jak poinformowała nas starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowa kieleckiej straży pożarnej, na miejsce zadysponowano trzy zastępy strażaków, w tym Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemicznego.
- Ze względu na intensywny zapach, z lokalu ewakuowało się przed przybyciem służb pięć osób. W pozostałych lokalach nie było nikogo - przekazała Gizowska. Strażacy zabezpieczyli toksyczną substancję i będą ją identyfikować. Możliwe, że to kwas masłowy.
"Algorytm działania jest bardzo podobny"
Rzeczniczka kieleckiej policji przyznaje, że "algorytm działania sprawców jest bardzo podobny" do zdarzenia z początku listopada. Wtedy w tym samym salonie ktoś rozlał drażniące chemikalia i uciekł. Wówczas, jak informowano, był to jeden mężczyzna. Jedna z pracownic, uskarżająca się na duszności, trafiła do szpitala na badania.
- Cały czas nad tamtą sprawą pracujemy, zbieramy materiał dowodowy, jednak jak dotąd nikt nie usłyszał zarzutów. Możliwe, że obie te sprawy zostaną połączone - podkreśla Perkowska-Kiepas. Dodaje, że na razie jest za wcześnie, by stwierdzić, że w obu przypadkach sprawcami są te same osoby.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP w Kielcach