Mieszkańcy mają już dostęp do wody. "Możemy odetchnąć z ulgą"

Awaria magistrali wodociągowej w Kielcach przy ulicy Mokrej
Awaria magistrali wodociągowej w Kielcach
Źródło: TVN24

Usunięto awarię magistrali wodociągowej w Kielcach, która zasila część miasta z głównego ujęcia w Białogonie. Od sobotniego poranka z powodu pękniętej rury część mieszkańców nie miała dostępu do wody. Naprawa trwała kilka godzin.

Po godzinie 14 w sobotę wszyscy mieszkańcy Kielc mają już dostęp do wody.

"Awaria usunięta! Mieszkańcy mają już dostęp do wody, a my możemy odetchnąć z ulgą. Ogromne podziękowania dla pracowników wodociągów za ekspresowe działanie i sprawne przeprowadzenie prac. Dziękuję też miejskim służbom kryzysowym za gotowość i skuteczne reakcje na każdy możliwy scenariusz" - przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych Agata Wojda, prezydentka Kielc.

Bez wody była ponad połowa mieszkańców

Do awarii magistrali wodociągowej doszło w sobotę rano w Kielcach przy ulicy Mokrej. Jak poinformował wtedy Ziemowit Nowak, rzecznik prasowy Wodociągów Kieleckich, magistrala zasila część miasta z głównego ujęcia w Białogonie. Początkowo bez wody miało być nawet 60 procent mieszkańców, później problem dotyczył głównie osiedla Podkarczówka i Białogonu.

Awaria magistrali wodociągowej
Awaria magistrali wodociągowej
Źródło: TVN24

- Słabo leci (woda - przyp. red.). Mówimy, co się stało i okazuje się, że jest ta awaria - mówił jeden z mieszkańców Podkarczówka. Dodaje, że jak wstał rano, to już wody nie było.

- Nie mamy wody w domu, od samego rana jest problem z wodą. Wiadomo, jest to uciążliwe, czekamy aż się rozwiąże sytuacja - dodał inny mieszkaniec, pan Piotr.

Jak mówili, nie zostali oni poinformowani o problemie, ale starają się zaopatrzyć w wodę. - Ciocia mi tylko napisała SMS-a, że jest awaria z wodą i to tyle informacji - twierdzi pan Piotr.

Sytuacja była szybko opanowana

Jak zapewniał w południe Henryk Milcarz, prezes Wodociągów Kieleckich, awaria została szybko zlokalizowana.

- Sytuacja jest opanowana, mamy zlokalizowane miejsce. Najważniejsze, że mogliśmy już przystąpić do prac ziemnych - mówił w TVN24 Milcarz. - Oceniamy, że jeżeli nie będzie jakiejś nadzwyczajnej sytuacji, to cały zabieg potrwa 3, 4, maksymalnie 5 godzin - zapewniał.

Prezes podkreślał, że gdyby do awarii doszło kilka lat wcześniej - przed inwestycjami - to większa część miasta byłaby bez wody.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: