Policjanci z Żor (Śląskie) zatrzymali 26-latka, który potrącił na oznakowanym przejściu dla pieszych mężczyznę, podwiózł go do szpitala i odjechał. Całą sytuację zarejestrował monitoring, dzięki czemu szybko udało się ustalić sprawcę wypadku. Kierowca stracił prawo jazdy, grozi mu 4,5 roku więzienia.
Do zdarzenia doszło w sobotę (11 marca) na oznakowanym przejściu dla pieszych przy Trakcie Piastowskim w Żorach. Na nagraniu z monitoringu opublikowanym przez policję widać, jak samochód osobowy nie zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych i uderza w przechodzącego po nim mężczyznę.
Nie potrafił opisać, co dokładnie się stało
- Patrol ruchu drogowego otrzymał wezwanie do izby przyjęć Szpitala Miejskiego w Żorach, gdzie miał przebywać mężczyzna prawdopodobnie potrącony przez samochód. Mundurowi, którzy dotarli na miejsce, nie mogli poznać szczegółów zdarzenia, bo potrącony 50-letni mieszkaniec Żor, ze złamaną nogą, nie potrafił opisać, co dokładnie się stało - relacjonuje aspirant Marcin Leśniak z policji w Żorach. Policjant dodaje, że z mężczyzną w poczekalni szpitala przebywały dwie kobiety, które były pasażerkami w trakcie samego zdarzenia. - Początkowo twierdziły, że zauważyły leżącego na jezdni mężczyznę i postanowiły mu pomóc, przewożąc do szpitala. Nie potrafiły wskazać, kto kierował pojazdem, gdy doszło do potrącenia - opisuje Marcin Leśniak.
Sprawca zatrzymany. Pomógł monitoring
- Policjanci bardzo szybko ustalili, że do zdarzenia doszło na oznakowanym przejściu dla pieszych przy Trakcie Piastowskim. Zabezpieczyli monitoring i wytypowali sprawcę potrącenia. Okazał się nim 26-latek. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że w chwili zatrzymana był nietrzeźwy - przekazuje oficer prasowy policji w Żorach. Mężczyzna stracił prawo jazdy. Grozi mu 4,5 roku więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska