Zadzwonił i powiedział, że zabił partnerkę. Na policjantów czekał na cmentarzu w sąsiednim mieście

Ciało młodej kobiety w mieszkaniu w Tychach
Do zdarzenia doszło w Tychach
Źródło: google maps
We wtorek nad ranem w jednym z mieszkań w Tychach znaleziono ciało martwej kobiety, zawinięte w folię. Została uduszona. Policję zawiadomił partner zmarłej i przyznał się do zbrodni. Został zatrzymany na cmentarzu w Knurowie, dzisiaj usłyszał zarzut zabójstwa. - Narastający konflikt, zbliżające się rozstanie i zazdrość - mówi o motywach zbrodni prokurator. Mężczyzna został w czwartek aresztowany.

40-letni mieszkaniec Tychów usłyszał w środę zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim. - Przyznał się - mówi Maria Paszek, prokurator rejonowa w Tychach. W czwartek decyzją sądu rejonowego w Tychach mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu nawet dożywocie.

Nie żyje 28-letnia kobieta, z którą mieszkał 40-latek. Mężczyzna wyjaśnił, jaki był przebieg zbrodni i co nim kierowało. - Do zabójstwa doszło w poniedziałek w godzinach wieczornych lub w nocy. Kobieta została uduszona, co potwierdził biegły lekarz sądowy, który dokonał oględzin - dodała prokurator. Wstępne wyniki dzisiejszej sekcji zwłok wskazują na tę samą przyczynę śmierci.

A motyw zbrodni? Paszek: - Narastający konflikt, zbliżające się rozstanie, zazdrość.

Podejrzany sam zadzwonił na policję i czekał na cmentarzu

- We wtorek nad ranem w jednym z mieszkań przy ulicy Sienkiewicza w Tychach policjanci znaleźli ciało 28-letniej kobiety - mówiła nam dzisiaj rano Barbara Kołodziejczyk, rzeczniczka policji w Tychach. - Zatrzymano 40-letniego mężczyznę, który może mieć związek z tą sprawą. Pozostaje do dyspozycji prokuratora - dodała rzeczniczka i po szczegóły odesłała do prokuratury.

Ciało młodej kobiety w mieszkaniu w Tychach
Ciało młodej kobiety w mieszkaniu w Tychach
Źródło: 112tychy.pl

OGLĄDAJ TVN24 NA TVN24 GO >>>

Według portalu 112tychy, który jako pierwszy poinformował o wtorkowej tragedii, ciało kobiety zawinięte było w folię. Prokurator Maria Paszek w rozmowie z nami potwierdziła tę informację.

- 40-letni mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy, wskazał, gdzie znajdują się zwłoki, przyznając się w tym oświadczeniu, że jest sprawcą zdarzenia. Czekał na policję na cmentarzu w Knurowie i tam został zatrzymany - mówi Paszek.

Czytaj także: