Policjanci z Tarnowskich Gór skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko czterem osobom, które płaciły za paliwo cudzą kartą płatniczą. W sumie zatankowali za ponad 170 tysięcy złotych. Odpowiedzą za kradzież z włamaniem. Grozi im do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
Proceder trwał do stycznia do kwietnia 2024 roku. Policjanci otrzymali informację o nieautoryzowanych płatnościach za paliwo, od przedstawiciela jednej z niemieckich firm.
Czytaj też: Znalazł kartę, zapłacił nią 37 razy. Był poszukiwany za alimenty
"Od tamtej pory kryminalni zajmowali się sprawą, w którą zamieszany był 43-letni wówczas tarnogórzanin. Mężczyzna, po zakończeniu pracy u niemieckiego pracodawcy, nie oddał powierzonej mu karty, która służyła do płatności za paliwo" - przekazała w komunikacie Policja Śląska.
Straty na ponad 170 tysięcy złotych
Gdy 43-latek wrócił zza granicy wykorzystywał kartę, płacąc za paliwo do swojego samochodu. Jednak nie był on jej jedynym użytkownikiem.
"Kryminalni w toku całej sprawy ustalili, że karta wpadła w ręce jego 32-letniej wtedy partnerki, która dalej podzieliła się przywłaszczoną kartą ze swoimi znajomymi. W ten sposób sprawcy, na terenie całego Śląska, w ciągu kilku miesięcy, płacili przywłaszczoną kartą za paliwo na kwotę ponad 170 tysięcy złotych" - poinformowała śląska policja.
Zarówno 43-latek, jak i jego partnerka oraz dwóch mężczyzn w wieku 23 i 31 lat, usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i przyznali się do winy.
Autorka/Autor: mm/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska