Mercedes, volvo, audi - same najlepsze marki. Oferty sprzedaży używanych aut pojawiały się w internecie. Ceny od 30 do 50 tys. euro. Wystarczyło przelać kwotę. I klienci z całej Europy Zachodniej przelewali. Konta okazały się fałszywe, a za transakcjami stało troje obywateli Rumuni, zakwaterowanych w hotelu w Zabrzu. Nie mieli nic poza zdjęciami luksusowych samochodów.
Śledczy zwalczający cyberprzestępczość wpadli na trop grupy, która trudniła się oszustwami internetowymi na dużą skalę.
Według ustaleń sprawcy za pośrednictwem strony internetowej oferowali do sprzedaży używane luksusowe samochody w cenach od 30 do 50 tys. euro. - mercedes, volvo, audi - same najlepsze marki - mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka policji w Zabrzu.
Klient musiał przesłać oferentowi odpowiednie dokumenty. To był pierwszy warunek zawarcia transakcji. Drugi - wpłacenie na konto bankowe części lub całości zapłaty za pojazd.
Jak mówi Żyłka, nabywcy byli z całej Europy Zachodniej. Nigdy nie zobaczyli "swojego" nowego samochodu.
Hotel, fałszywe konta i zdjęcia zamiast aut
Sprzedawcy w rzeczywistości nie posiadali żadnych z oferowanych pojazdów. Zakwaterowali się w hotelu w Zabrzu, za pomocą fałszywych dokumentów założyli konta bankowe i wyciągali gotówkę od klientów.
Śledczy ustalili, jakim pojazdem poruszają się członkowie grupy, potem gdzie aktualnie zamieszkują, wreszcie przystąpili do akcji.
Podejrzani - dwaj mężczyźni w wieku 32 i 39 lat oraz 22-letnia kobieta, wszyscy obywatele Rumunii - zostali zatrzymani w zabrzańskim hotelu. Znaleziono przy nich kilkanaście rumuńskich dowodów osobistych na różne dane osobowe, liczne karty SIM i 8 tys. euro.
Usłyszeli zarzuty oszustwa, za co mogą spędzić w więzieniu nawet 8 lat. Zostali tymczasowo aresztowani. Straty spowodowane przez ich działalność są nie mniejsze niż 60 tys. euro. Policjanci prowadzący sprawę zaznaczają, że dotychczasowe zarzuty obejmują tylko część czynów popełnionych przez "sprzedawców aut".
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja