Kierowca zbliża się do wzniesienia i wyprzedza. Na nagraniu widać, że nie mógł widzieć, czy ktoś jedzie z naprzeciwka. Sytuację zarejestrowała kamerka samochodowa świadka wykroczenia, który przesłał wideo policji. 63-letni kierowca dostał mandat.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Sosnowcu na ulicy Małobądzkiej. Policjanci dowiedzieli się o tym, ponieważ świadek wykroczenia zarejestrował je kamerką samochodową i przesłał na skrzynkę Stop agresji drogowej.
Policja publikuje wideo ku przestrodze.
Sosnowiec. Wyprzedzał na wzniesieniu. Tego manewru zabraniają przepisy
Widzimy manewr wyprzedzania. Kierowca wjeżdża w tym celu na przeciwległy pas ruchu, mimo że zbliża się do wzniesienia.
- Nie mógł widzieć, czy z naprzeciwka nie jedzie inny pojazd - komentuje Damian Sokolowski z wydziału ruchu drogowego śląskiej policji.
Z tego powodu - braku możliwości oceny, czy pas w w przeciwnym kierunku jest wolny - takich manewrów zabrania Prawo o ruchu drogowym.
Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni: 1) przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia; 2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi; 3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
Na jezdni była podwójna linia ciągła
Jak mówi Sokołowski, by zakaz wyprzedzania na wzniesieniach obowiązywał, nie muszą o tym informować znaki drogowe. Tymczasem na Małobądzkiej, tam, gdzie zarejestrowana zostało niebezpieczna sytuacja, na jezdni jest podwójna ciągła linia. Najechanie na nią to osobne wykroczenie.
Policjanci dzięki nagraniu dotarli do kierowcy - 63-letniego mieszkańca Sosnowca. Za wyprzedanie w miejscu zabronionym i najechanie na podwójną ciągłą mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 1200 zł, a na jego konto trafiło 10 punktów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja