Przyczyną silnej eksplozji na terenie garaży w Sosnowcu, w województwie śląskim, prawdopodobnie było rozszczelnienie instalacji gazowej - podejrzewa prokuratura, która wszczęła w tej sprawie śledztwo. - Będzie prowadzone dwutorowo - mówi prokurator Michał Łukasik. Uszkodzonych zostało kilkadziesiąt aut, a także bramy, elewacje i okna. Wciąż spływają nowe zgłoszenia dotyczące szkód.
Do silnego wybuchu przy ulicy Lenartowicza w Sosnowcu doszło w sobotę przed godziną 1 w nocy. Zniszczone zostały murowane garaże oraz samochody.
Prokuratora Rejonowa w Sosnowcu wszczęła śledztwo w tej sprawie. - Będzie prowadzone dwutorowo. Po pierwsze, czy doszło do ingerencji w instalację gazową, bo najprawdopodobniej doszło tam do rozszczelnienia tej instalacji, oraz czy została ona prawidłowo wykonana, czy nie było błędów w czasie konserwacji – powiedział we wtorek Michał Łukasik, zastępca prokuratora rejonowego w Sosnowcu.
Nocny wybuch w Sosnowcu, uszkodzone auta, bramy, okna, elewacje
Według początkowych informacji wskutek eksplozji uszkodzonych bądź zniszczonych zostało co najmniej kilkanaście pojazdów zaparkowanych w garażach i przed nimi. Później okazało się, że ucierpiały także auta zaparkowane na pobliskim parkingu, gdzie wskutek eksplozji doleciały fragmenty gruzu.
- Mamy informację o kilkudziesięciu samochodach i w dalszym ciągu spływają nowe zgłoszenia – wyjaśniała Sonia Kepper, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu. - Uszkodzone zostały nie tylko auta, ale też bramy, okna, drzwi czy elewacje. Do tej pory przeprowadzono około 70 oględzin. Szacowanie strat potrwa pewnie jeszcze przez najbliższy tydzień – dodała.
Zawaliły się dachy, ściana przewróciła się na samochód
Na podstawie wstępnych ustaleń policji, przekazywanych jeszcze w weekend, podejrzewa się, że przyczyną wybuchu mogło być rozszczelnienie sieci gazowej. Zweryfikuje to Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ, która będzie prowadziła śledztwo w tej sprawie.
Tuż po akcji strażacy opisywali, że w wyniku wybuchu trzy wybudowane w jednym rządzie garaże - wraz ze stojącymi w nich samochodami - zostały całkowicie zniszczone, zawaliły się w nich dachy. Sąsiednie zostały uszkodzone, niektóre poważnie. W jednym z nich ściana przewróciła się na zaparkowane wewnątrz auto.
Po przeszukaniu gruzowiska okazało się, że nikt nie został ranny. Ze względów bezpieczeństwa na kilka godzin z dwóch pobliskich bloków ewakuowano około 400 osób.
Źródło: TVN 24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja