Śmigłowcami wywożą chorych z przeładowanych szpitali. W gotowości również wojsko

Załogi LPR transportują chorych w kombinezonach ochronnych
Osiem zespołów LPR pracuje w trybie ciągłym
Źródło: TVN24 Łódź

Chorzy na COVID-19 są transportowani z przepełnionych szpitali w Śląskiem do innych, mniej obciążonych placówek – również poza granice województwa. Najczęściej transporty chorych odbywają się karetkami, ale w akcji relokowania pacjentów uczestniczy też Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które przeszło na całodobowy tryb pracy. W odwodzie pozostają też śmigłowce Wojska Polskiego i samoloty transportowe CASA.

Tylko w czwartek w województwie śląskim potwierdzono 5997 zakażeń koronawirusem. To kolejny dzień z najwyższą liczbą zakażeń w kraju. Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski już w środę informował, że sytuacja na Śląsku jest "krytyczna". Z przepełnionych szpitali pacjenci są przewożeni do innych placówek. W ostatniej dobie 24 kolejnych pacjentów trafiło do szpitali w ościennych województwach – w Kędzierzynie-Koźlu i w Radomsku – poinformowała w czwartek rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska. Czwartek jest kolejnym dniem przenoszenia pacjentów z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. NMP w Częstochowie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Dotychczas chorzy byli transportowani przede wszystkim karetkami, ale w akcji uczestniczy też osiem zespołów LPR.

- Przeszły one w tryb pracy ciągłej. Załogi są w każdym momencie gotowe do startu, zadania wykonywane są w kombinezonach ochronnych, które z pewnością nie ułatwiają, ale są po prostu niezbędne – informuje Paweł Szot, reporter TVN24, który zajął się sprawą.

Podczas jego relacji jedna z ekip właśnie wyruszała do takiego zadania. 

Wojsko też w gotowości

Na ratunek szpitalom może przybyć też wojsko. Wcześniej - jak mówi Szot - zdarzało się, że chorzy byli transportowani już wojskowymi maszynami, ale do tej pory były to sytuacje incydentalne. Teraz ma być inaczej. 

- Oprócz śmigłowców do dyspozycji są dwa samoloty CASA. Na ich pokład może wejść nawet kilkudziesięciu chorych, o ile nie wymagają oni transportu w pozycji leżącej – mówi dziennikarz.

W szpitalu tymczasowym w Katowicach w czwartek leczonych jest 272 pacjentów chorych na COVID-19, w tym 21 w poważniejszym stanie, wymagających wsparcia respiratora. W szpitalu tymczasowym w Pyrzowicach jest 48 pacjentów, w tym 10 na oddziale intensywnej opieki medycznej. Szpital przyjął pierwszych chorych we wtorek, a już w środę konieczne było uruchomienie jego drugiego modułu.

Uniknąć zderzenia ze ścianą

W środę Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski podkreślał, że nie można liczyć, żeby w najbliższym czasie sytuacja się poprawiła. 

- Można prognozować, że niestety tak jak to ma miejsce do tej pory, liczba hospitalizacji w województwie śląskim będzie dynamicznie rosła – podkreślił.

Zaznaczył, że w ostatnich dobach chorzy z COVID-19 stanowią 2/3 wszystkich pacjentów. 

- Wzrost hospitalizacji w województwie śląskim jest na poziomie od 100 do 150 nowych miejsc w szpitalach każdej doby. Będzie musiał się spotkać w perspektywie kilkunastu dni ze "ścianą", ale żeby do tej ściany nie doprowadzić, to przy współpracy z panem ministrem chcemy tę "ścianę" jak najdalej odpychać – zadeklarował wojewoda. 

Czytaj także: