Trzej górnicy, poszkodowani w kopalni Mysłowice-Wesoła w nocy zostali wydobyci na powierzchnię i trafili do szpitali. Jeden z nich przeszedł operację i przebywa na oddziale chirurgicznym. Kolejny oczekuje na operację, trzeciego czeka transport do innej lecznicy. Kopalnia pracuje normalnie. Wizja lokalna na dole nie jest możliwa ze względów bezpieczeństwa.
Jak poinformował rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski, w poniedziałek około godz. 20.40 doszło do wstrząsu w pokładzie 510/3 w rejonie ściany 04AW kopalni Mysłowice-Wesoła. Kopalniane służby obliczyły jego energię na 4*10^7 J (dżula). Odpowiada to magnitudzie ok. 3,05 (i oznacza 3,05 stopnia w skali Richtera).
Do akcji ratowniczej, w której poszkodowanych było trzech górników, zostali skierowani ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu i z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Jaworznie. Akcja prowadzona była na poziomie 660 metrów.
Przed północą rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego Robert Wnorowski przekazał, że "ratownicy dotarli do górników, którzy byli w rejonie zagrożenia". - Na razie nie mamy szczegółów, w jakim są stanie. To dopiero stwierdzi lekarz. Natomiast, co najważniejsze, żyją i są przygotowywani do transportu na powierzchnię - dodał.
Górnicy trafili do szpitali
Jak poinformował we wtorek rano Tomasz Głogowski, po godzinie 1 w nocy górnicy zostali przetransportowani na powierzchnię i wstępnie zaopatrzeni przez lekarza, następnie przewiezieni do szpitali. Podczas transportu byli przytomni, rozmawiali z lekarzami.
Jeden z górników został przetransportowany śmigłowcem do wojewódzkiego szpitala św. Barbary w Sosnowcu, był tam od godziny 3. - Po godzinie 6 rano górnik był operowany. Przebywa na oddziale chirurgicznym - powiedział Głogowski.
Tomasz Świerkot, rzecznik sosnowieckiej lecznicy, przekazał, że pacjent doznał urazu w obrębie klatki piersiowej. Obecnie jest wydolny krążeniowo i oddechowo. Będzie wymagał kilkutygodniowej hospitalizacji.
Pozostali dwaj górnicy zostali przewiezieni karetkami do Górnośląskiego Centrum Medycznego im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach-Ochojcu. Rano przechodzili jeszcze badania w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Jolanta Wołkowicz, rzeczniczka katowickiego szpitala, przekazała, że pacjenci są w stanie ciężkim, ale stabilnym. Jeden górnik z urazem głowy został przyjęty na oddział neurochirurgii i jest przygotowywany do operacji. Drugi, najstarszy z poszkodowanych, ma uraz klatki piersiowej i zostanie przetransportowany do szpitala w Zabrzu.
PGG jest w kontakcie z ich rodzinami, udziela im wsparcia.
Poszkodowani górnicy mają 50, 42 i 43 lata. Mają duże doświadczenie w górnictwie, od kilkunastu lat pracowali w kopalni. W poniedziałek pracowali w rejonie likwidowanej ściany, nie było tam prowadzone wydobycie. Dlatego kopalnia we wtorek pracuje normalnie.
Wizja lokalna na dole nie jest możliwa
Głogowski dodał, że ze względów bezpieczeństwa nie jest możliwe przeprowadzenie w tej chwili wizji lokalnej na dole kopalni. - Ze względu na duże naprężenia i ryzyko wstrząsów wtórnych - wyjaśnił. - Ta wizja zostanie przeprowadzona prawdopodobnie jutro albo w czwartek. Decyzję podejmie nadzór górniczy.
Z pierwszych danych Europejskiego Centrum Sejsmologicznego (European-Mediterranean Seismological Centre – EMSC) wynikało, że magnituda wstrząsu odnotowanego o godz. 20.34. wyniosła 3,4 (oznacza to 3,4 stopnia w skali Richtera). Wstrząs odczuli mieszkańcy centralnej części woj. śląskiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24