Minął rok od eksplozji gazu w kamienicy przy ul. Chopina w centrum Katowic. W wybuchu zginęli reporter "Faktów" TVN, Dariusz Kmiecik i jego rodzina. Śledztwo trwa, ale prokuratura nie ma wątpliwości - do wybuchu doprowadził jeden z sąsiadów. - Do eksplozji i następnie częściowego zawalenia się tego budynku doszło na skutek celowego rozkręcenia instalacji gazowej przez jednego z mieszkańców tej kamienicy - informuje prokuratura.
Do tragedii doszło rano 23 października 2014 roku w kamienicy przy ul. Chopina w Katowicach. Eksplozja gazu zniszczyła trzy kondygnacje budynku. Zameldowanych było tam ponad 20 osób. Ewakuowano 15 lokatorów.
W wybuchu zginęli reporter "Faktów" TVN Dariusz Kmiecik, jego żona, dziennikarka TVP Katowice Brygida Frosztęga-Kmiecik i ich 2-letni syn Remigiusz. Pięć kolejnych osób trafiło do szpitali. 13 listopada ubiegłego roku zmarł najciężej ranny 45-letni mężczyzna.
"Celowe działanie potwierdził biegły"
Sprawą zajmuje się prokuratura okręgowa w Katowicach. Śledczy sprawdzili wiele opinii, dokumentów i informacji. Przeanalizowali dane atmosferyczne i sejsmologiczne, bo te mogły mieć wpływ na eksplozję i zawalenie się kamienicy.
Śledztwo wciąż trwa, ale już teraz prokuratura jednoznacznie stwierdza, że do eksplozji przyczynił się jeden z mieszkańców kamienicy, który celowo rozkręcił instalację gazową. - Celowe działanie osoby jest potwierdzone opinią biegłego z zakresu budownictwa. Poza tym, już na miejscu - poprzez przeprowadzenie oględzin zawalonej kamienicy - biegli mogli stwierdzić, że do takiego celowego działania doszło - zauważa prok. Agnieszka Wichary z prokuratury okręgowej w Katowicach.
Zapadła już decyzja o przedłużeniu śledztwa o 3 miesiące. Prokuratura czeka bowiem na dodatkową opinię ze Szkoły Głównej Straży Pożarniczej w Warszawie. - Ma ona na celu kompleksowe zbadanie i wyjaśnienie przebiegu, skutków i wszystkich okoliczności związanych z tym zdarzeniem - dodaje prok. Wichary.
Pośmiertnie uhonorowani
Dariusz Kmiecik i jego żona Brygida Frosztęga-Kmiecik zostali pośmiertnie odznaczeni Złotymi Krzyżami Zasługi. Taką decyzję podjął prezydent Bronisław Komorowski na wniosek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Odznaczenia wręczyła rodzinie dyrektor biura kancelarii, Joanna Trzaska-Wieczorek. W uzasadnieniu napisano, że odznaczenie przyznano za m.in. wyjątkową wrażliwość społeczną w pracy reporterskiej.
Krzyż Zasługi jest przyznawany osobom zasłużonym dla państwa lub obywateli w wymiarze przekraczającym ich zwykłe obowiązki.
W najbliższą sobotę odbędzie się I piłkarski memoriał, upamiętniający Dariusza Kmiecika, jego żonę i syna. Ich pamięć, rywalizacją na boisku, uczczą dziennikarze z całej Polski.
Małżeństwo dziennikarzy
Dariusz Kmiecik zginął w wieku 34 lat. Pierwsze szlify w zawodzie zdobywał w 2001 roku na praktykach w TVP Katowice. Okazał się na tyle dobry, że został na dłużej - najpierw jako reporter, później wydawca. Zawsze powtarzał, że dziennikarstwo jest nie tylko jego pracą, ale też pasją. Do "Faktów" TVN trafił w listopadzie 2006 roku. Był ekspertem od Śląska.
Dziennikarka Brygida Frosztęga-Kmiecik miała 33 lata. Była autorką reportaży realizowanych dla katowickiego ośrodka TVP, ale również dla anten ogólnopolskich telewizji publicznej. Zajmowała się głównie tematyką społeczną.
Brygida i Dariusz mieli dwuletniego syna Remigiusza. On także zginął w katastrofie kamienicy.
Zobacz archiwalny materiał Faktów TVN - wspomnienie o Dariuszu Kmieciku:
23 października 2014 roku doszło do eksplozji gazu w kamienicy w centrum Katowic:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Ryszard Siarkowski