Roku prac społecznych po 20 godzin miesięcznie domaga się prokuratura dla mężczyzny, który w okrutny sposób pozbył się nadmiaru psów. Przywiązał sukę do drzewa w lesie, a obok wyrzucił jej szczeniaki. Większość młodych tego nie przeżyła.
Ta historia tak zbulwersowała ludzi, że przez internet zrzucali się na nagrodę dla tego, kto zatrzyma właściciela porzuconych psów. Suka przywiązana do drzewa głęboko w lesie była skazana na pewną śmierć. Nie przeżyły cztery z sześciu jej szczeniaków, które sprawca wyrzucił obok niej.
Po miesiącu policja zatrzymała 59-letniego Mariana P. z Lublińca. Przyznał się. Tłumaczył, że musiał tak postąpić, bo ma za dużo zwierząt. Usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
- Skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia przeciwko 59-latkowi - mówi Małgorzata Popławska z prokuratury w Lublińcu.
Prokuratura zastanawia się, jakiej kary zażądać dla Mariana P. Jedna z propozycji to 20 godzin miesięcznie prac społecznych przez 12 miesięcy. 59-latek nie był do tej pory karany i utrzymuje się z zasiłków. Kara grzywny, zdaniem prokuratory, byłaby więc nieściągalna, a pozbawienie wolności w zawieszeniu mniej dotkliwe i skuteczne niż praca.
Co się działo w głowie matki?
Na początku marca na niedzielnym spacerze po lublinieckim lesie rodzina usłyszała wycie psa. Podeszli bliżej i zobaczyli czarną sukę przywiązaną do drzewa linką. W zagłębieniu obok znaleźli sześć szczeniąt - lekarz weterynarii określił później ich wiek na najwyżej dwa dni. Cztery już nie żyły.
- Musiała patrzeć, jak umierają - komentował Tomasz Wójcik z OTOZ Animals w Lublińcu, które zaopiekowało się psami. Miała za krótki sznurek, by ogrzać wszystkie młode własnym ciałem i nakarmić mlekiem.
Wójcik nie miał wątpliwości: - Psy zostały tam wywiezione na pewną śmierć. Cud, że ktoś je znalazł. Te cztery szczeniaki były poskręcane z bólu. Musiały cierpieć. Nie wyobrażam sobie, co działo się w głowie ich matki.
Wszystkie ocalałe psy znalazły już nowe domy.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: OTOZ Animals w Lublińcu