Zakończono sekcję zwłok dwóch górników zmarłych we wtorek w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń. Przyczyną ich zgonu był wstrząs pooparzeniowy i niewydolność oddechowo-krążeniowa - poinformowała portal tvn24.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
Zmarli we wtorek poszkodowani w wyniku katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła to 29-letni wiertacz, który pracował tam prawie 7,5 roku i osierocił córkę, oraz 28-letni górnik ze stażem ponad 6 lat pracy w kopalni, żonaty.
Wyniki
Jak poinformowała portal tvn24.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek, dziś zakończono sekcję zwłok górników. - Ze wstępnych ustaleń wynika, iż przyczyną ich zgonu był wstrząs pooparzeniowy i niewydolność oddechowo-krążeniowa - oświadczyła.
Wcześniej w Centrum Leczenia Oparzeń zmarło dwóch innych poparzonych górników - 26-latek i 32-latek. Kolejną ofiarą katastrofy jest 42-letni kombajnista, którego ratownicy górniczy odnaleźli w nocy z piątku na sobotę, w 12. dobie prowadzonych w bardzo trudnych warunkach poszukiwań.
Śledztwo trwa
6 października wieczorem w kopalni Mysłowice-Wesoła na poziomie 665 m doszło prawdopodobnie do zapalenia bądź wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię, 31 trafiło pierwotnie do szpitali.
Okoliczności katastrofy badają prokuratura oraz Wyższy Urząd Górniczy. W ramach prowadzonego śledztwa są kontynuowane przesłuchania świadków. Prokuratorzy czekają też na wyniki ekspertyz. Chodzi m.in. o analizę wskazań poziomów metanu i innych gazów oraz dane z rejestracji pracy kopalnianych urządzeń. Specjaliści zbadają też aparaty ucieczkowe, które były na wyposażeniu górników. Niektórzy poszkodowani mówili po wypadku, że ich aparaty okazały się niesprawne.
Prokuratorzy chcieliby też podczas śledztwa przeprowadzić wizję lokalną w miejscu katastrofy. Nie wiadomo jednak, czy i kiedy będzie to możliwe - ratownicy pracują nad odizolowaniem rejonu katastrofy specjalnymi tamami. Chodzi o odcięcie dopływu powietrza i ugaszenie podziemnego pożaru.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie naKontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl