Zabrał z lady stojak ze zdrapkami i uciekł. Policjanci ruszyli w pościg. Nie udało się go zatrzymać. Nie znaleźli też kamer monitoringu, które nagrałyby kradzież. Ale znalazł się świadek, który potrafił dokładnie opisać wygląd złodzieja.
3 marca tuż po godz 17 do otwartego sklepu przy ul. Dworcowej w Łaziskach pod Wodzisławiem Śląskim wszedł mężczyzna i kupił kilka zdrapek.
- Po czym wyszedł - mówi Marta Pydych, rzeczniczka wodzisławskiej policji. - Po chwili wrócił i powiedział ekspedientce, że ma wygraną.
Jak relacjonuje dalej policjantka, ekspedientka zapytała, jak chce ją zrealizować. Czy chce wypłacić gotówkę, czy zamienić ją na zdrapki. Wtedy mężczyzna, wykorzystując jej nieuwagę, zabrał stojak ze zdrapkami i uciekł.
Na stojaku było 476 zdrapek o wartości 1200 zł.
Portret pamięciowy
Policjanci rozpoczęli poszukiwania złodzieja. - Mieli informacje, że oddalił się spod sklepu samochodem typu kombi koloru granatowego. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu - mówi Pydych.
Nie udało się też zabezpieczyć żadnego nagrania z monitoringu - wokół nie ma żadnych kamer.
Ale udało się dotrzeć do świadka kradzieży. Zapamiętał sprawcę bardzo dokładnie, dlatego na podstawie jego zeznań można było sporządzić portret pamięciowy.
Teraz policja apeluje o kontakt do wszystkich, kto rozpoznaje mężczyznę z portretu.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja