Grupa kibiców Górnika Zabrze, która pojechała za swoim zespołem na turniej halowej piłki nożnej w Gummersbach w Niemczech, nie została przez ochronę wpuszczona do obiektu. Doszło do burd i starć z policją.
Kibice pojechali do Niemiec na charytatywny turniej Sparhandy-Cup, w którym rywalizował m.in. Górnik Zabrze:
– Gdy kibice wchodzili na mecz w niedzielę, 12 stycznia ochrona obiektu zdecydowała się nie wpuścić do środka grupy 50-60 osób z szalikami, maskami i innymi przedmiotami wskazującymi na to, że mogliby zachowywać się agresywnie. To doprowadziło do wybuchu burd przed wejściem, które widoczne są na nagraniach w sieci – informuje Monika Treutler z Policji w Gummersbach. Część filmów została już z internetu usunięta.
Zwrócili im za bilety
Na nagraniach widać, jak ochroniarze i policjanci są atakowani przez kibiców, którzy rzucają kamieniami, niszczą barierki i kosze na śmieci.
Na miejscu szybko pojawili się funkcjonariusze z psami i gazem pieprzowym. Całe zajście trwało kilkanaście minut i zakończyło się eskortą kibiców do autokaru. Nikt nie został poważnie ranny. Policja nie informuje też o żadnych zatrzymaniach - Po rozmowach z organizatorem, grupa, która nie została wpuszczona na mecz odzyskała pieniądze za bilety - podaje niemiecka policja.
"Sprowokowali nas"
Fani "Trójkolorowych" uważają, że zostali sprowokowani przez ochronę.
– Ochrona składała się głównie z obywateli tureckich, którzy od samego początku nastawieni byli negatywnie do całej naszej grupy, prowokowali i w sposób wulgarny obrażali kibiców Górnika Zabrze. Ochronie nie spodobały się plecaki oraz elementy graficzne na bluzach. Był to ich główny pretekst aby nas nie wpuścić – pisze w specjalnym oświadczeniu Stowarzyszenie Kibiców Górnika Zabrze.
- Pod wejściem do hali doszło do sytuacji, w której jeden z kibiców Górnika został potraktowany przez ochronę gazem. ta sytuacja spowodowała eskalację zdarzeń widocznych na krążących w internecie filmikach. Zauważyć na nich również można sytuację, w której ochrona rzuca w nas butelkami i przegania spod wejścia przedstawiciela kibiców - dodają.
Na filmach rzeczywiście można zauważyć, że ochroniarze nie pozostali kibicom dłużni.
Policja w Zabrzu sprawę wyjaśnia, ale od strony organizacyjnej. Kibice nie zgłosili wyjazdu grupy zorganizowanej, chociaż mieli taki obowiązek.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: pw / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: nagrania ze stron chuliganów