Mieszkańcy bloku myśleli, że ktoś zatruł gołębie, a przy okazji kosy. Rano znaleźli przed swoim blokiem prawie trzydzieści martwych ptaków. Policja przeprowadziła śledztwo i prawdopodobnie je umorzy.
- Na miejscu zabezpieczono 28 sztuk ptaków, w tym 21 gołębi i siedem kosów. Przekazaliśmy je do badań weterynaryjnych wraz z znalezionym obok ptaków ziarnem - mówi Tomasz Obarski, rzecznik policji w Jaworznie.
Badania wykonał zakład higieny weterynaryjnej w Katowicach. Już przesłał policji wyniki.
- Ziarno było zdrowe, więc ptaki nie zostały zatrute i dochodzenie prawdopodobnie zostanie umorzone - mówi Obarski. - W żołądku jednego z ptaków znaleziono pałeczki salmonelli i to ta choroba była przyczyną ich śmierci - dodaje rzecznik.
Nienawiść?
- Wylałam im wodę z kubełka, jak zwykle, żeby nalać świeżej, a tu koło kubełka gołąb leży - opowiedziała portalowi jaw. pl pani Władysława, mieszkanka bloku. - Patrzę, wszędzie pełno gołębi.
I kosy. Oraz ziarno.
- Sąsiadka mówi; Popatrz pani, ile zatrutych gołębi. Trucizna leży, ktoś rozsypał. Kto to mógł zrobić? Komu gołębie przeszkadzają? - pytała pani Maria.
Pani Władysława: Są ludzie, którzy nienawidzą wszystkiego, począwszy od drugiego człowieka po zwierzęta. I ta nienawiść się nasila.
Raczej stres
- Celowe zatrucie salmonellą jest niemożliwe - mówi Jerzy Smogorzewski, śląski wojewódzki lekarz weterynarii. - Ale zagadkowe jest, że tyle ptaków padło naraz w jednym miejscu i to dwóch różnych gatunków. Skąd tam się wzięły? Dlaczego? - dziwi się lekarz.
Gołębie, jak mówi, często chorują na salmonellozę, ale padają pojedynczo i znajdowane są w różnych częściach miejscowości. - Musiały być zarażone, a choroba ujawniła się nagle wskutek stresu. Może nie miały dostępu do wody albo dostały niedobry pokarm, który spowodował biegunkę. Osłabiły się i nastąpił wybuch choroby - przypuszcza Smogorzewski.
Kosy z kolei, jego zdaniem, mogły zarazić się od gołębi, żerując z nimi. - To dla tych ptaków trudny czas, śnieg, minusowa temperatura, nie ma pędraków, latają głodne, spada im odporność - mówi.
Czy mieszkańcy Jaworzna powinni się obawiać zarażenia?
Smogorzewski: - Jeśli nie konsumowali tych ptaków na surowo - gotowanie zabija salmonellę - to mogą się obawiać jak zawsze. Bakterie salmonelli spotykamy na każdym kroku, są na każdym chodniku.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: jaw.pl