Policjanci z Bielska-Białej szukają świadków wypadku samolotu. Proszą o kontakt tych, którzy w sobotę, w rejonie lotniska w Aleksandrowicach nagrywali bądź fotografowali jego lot. – Tuż po 12.00 awionetka przelatywała w rejonie Hulanki, a następnie rozbiła się uderzając w posesję przy ul. Agrestowej – przypominają stróże prawa.
Samolot, który miał być atrakcją szkolnego pikniku, zahaczyła o drzewo, spadł na prywatną posesję i spłonął. Zginęli dwaj mężczyźni – pilot i pasażer.
Policja prosi o kontakt
- Osoby, które były świadkami tego wypadku i posiadają nagrania lub zdjęcia, proszone są o osobisty lub telefoniczny kontakt z prowadzącym postępowanie Ryszardem Martyniakiem z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu komendy w Bielsku-Białej przy ul. Rychlińskiego 17 (pokój nr 200, tel. 33 8121235, sekretariat 338121230, nr alarmowe 997, 112) – podaje bielska policja.
Trwa ustalanie przyczyn
- Wstępne badania wskazują, że prawdopodobną przyczyną tragedii mogło być tzw. przeciągnięcie, czyli gwałtowny spadek siły nośnej i gwałtowny przyrost oporu aerodynamicznego na skutek zbyt dużego kąta natarcia skrzydła, czemu na ogół towarzyszy wystąpienie chwilowej, częściowej lub całkowitej utraty sterowności - informuje Elwira Jurasz z bielskiej policji.
Dyrektor bielskiego aeroklubu o pilotach awionetki:
"Byliśmy bezradni"
Świadkowie wypadku relacjonowali, że na początku usłyszeli huk mocnego uderzenia, po czym zobaczyli ogień.
- Najgorsze jest to, że byliśmy bezradni. Próbowaliśmy ugasić samolot gaśnicami z samochodów. Jeszcze słyszeliśmy odgłosy życia na pokładzie - relacjonują. Dodają, że gdy przyjechała straż pożarna, już było za późno na ratunek. CZYTAJ WIĘCEJ O WYPADKU
Do wypadku doszło w rejonie bielskiego lotniska w Aleksandrowicach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Bielsku-Białej