W marcu 37-letni Michał Ch. przejechał na stacji benzynowej w Mikołowie 13-letniego Roma. Po trzech miesiącach w areszcie przyznał się do winy. Funkcjonariusze ustalili też, kto w chwili zdarzenia siedział obok kierowcy.
Skończył się tymczasowy areszt dla 37-letniego mieszkańca Zabrza, któremu w marcu przedstawiono zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenie pomocy.
– W związku z przyznaniem się pana Michała Ch. do kierowania pojazdem w chwili tego tragicznego zdarzenia, areszt tymczasowy został przedłużony na kolejne 3 miesiące - informuje prokurator Krzysztof Zacharyasz z Prokuratury Rejonowej w Mikołowie.
– Czekamy jeszcze na opinię biegłego, który dokona rekonstrukcji przebiegu wypadku. Chcielibyśmy zakończyć postępowanie w ciągu tych najbliższych trzech miesięcy, nadal jednak prowadzony jest szereg czynności związanych z tą sprawą – dodaje prokurator.
Pasażer w roli świadka
Potwierdził ponadto, że mężczyzna, który siedział na miejscu pasażera w chwili zdarzenia, ma status świadka w sprawie i został już przesłuchany. Wcześniej Michał Ch. przekonywał, że to on był pasażerem. Jednak dowody zgromadzone przez śledczych, że to właśnie on prowadził samochód i był sprawcą wypadku.
Śmiertelnie potrącił chłopca i uciekł
Do zdarzenia doszło 12 marca na stacji paliw przy ul. Cieszyńskiej w Mikołowie. Kierowca forda mondeo potrącił 13-latka i uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymano go następnego dnia w Tarnowskich Górach, a 14 marca sąd zdecydował o tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie. CZYTAJ WIĘCEJ
W marcu zatrzymano Michała Ch. podejrzanego o śmiertelne potrącenie 13-letniego Roma
Mapy dostarcza Targeo.pl
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MP/i / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Andrzej Winkler