Wyprzedzał na podwójnej ciągłej i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Ustalenie personaliów uciekiniera nie było problemem, bo policjanci zapamiętali numery rejestracyjne. Okazało się jednak, że to nie właściciel jechał motocyklem.
Policjanci z piekarskiej drogówki zauważyli motocyklistę wyprzedzającego samochody na podwójnej linii ciągłej. Dali mu sygnał do zatrzymania, jednak ten przejechał obok patrolu, o mało nie potrącając policjanta. Pobiegli więc do radiowozu i ruszyli za mężczyzną, jednak po chwili stracili go z pola widzenia.
Ustalenie jego personaliów nie stanowiło problemu, bowiem jeden z policjantów zapamiętał numery rejestracyjne motocykla. Kiedy dotarli do właściciela, wyszło na jaw, że jednoślad jest na sprzedaż i podczas ucieczki poruszał się nim potencjalny klient. Był to 24-letni mieszkaniec Bytomia. Przyznał, że to on kierował motocyklem w ramach jazdy próbnej i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna nie ma uprawnień do jazdy jednośladem.
Teraz czeka go wizyta w sądzie
Po analizie monitoringu miejskiego, mundurowi ustalili, że 24-latek podczas ucieczki popełnił szereg wykroczeń. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Oprócz utraty prawa jazdy kat. B, mężczyźnie grozi wysoka grzywna.
O tym czy kupił przetestowany motocykl, policjanci nie informują.
Źródło: TVN24/Śląska policja
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja