Z informacji od spółek węglowych wynika, że do 2244 wzrosła liczba pracowników kopalń zakażonych koronawirusem. Większość - 1268 - to osoby zatrudnione w Polskiej Grupie Górniczej.
W województwie śląskim potwierdzono już łącznie 5251 zakażeń, najwięcej w całym kraju. Od kilku dni w regionie trwają badania przesiewowe górników z kopalń, w których pojawiły się ogniska zakażeń.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o potwierdzeniu zakażenia SARS-CoV-2 u kolejnych 137 osób w całym kraju. 92 przypadki to mieszkańcy woj. śląskiego. Jak podał Śląski Urząd Wojewódzki 37 z nich to pracownicy kopalń.
Zakażenia w kopalniach
W piątek Polska Grupa Górnicza informowała o 1147 zakażonych osobach z tej spółki, jednak kolejnego dnia firma skorygowała te dane - do 1089 osób - tłumacząc to błędem w przepływie informacji od służb sanitarnych.
Według informacji przekazanej przez rzecznika PGG Tomasza Głogowskiego w niedzielę, dodatni wynik testów ma 1268 osób. 2374 osoby są na kwarantannie. Od pracowników PGG pobrano ok. 10 tysięcy wymazów.
Spółka nie precyzuje liczby zakażonych w poszczególnych zakładach. Według informacji z wcześniejszych dni, największa liczba zakażonych jest w rybnickiej kopalni Jankowice, w gliwickiej kopalni Sośnica i katowickiej kopalni Murcki-Staszic. Kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic trzeci tydzień nie wydobywają węgla, Sośnica - od ponad tygodnia.
Węgla od poniedziałku nie wydobywa też należąca do JSW kopalnia Pniówek w Pawłowicach. Jak podała w niedzielę spółka, w samym Pniówku jest obecnie 480 zakażonych osób, a we wszystkich kopalniach spółki łącznie 497 przypadków. Na kwarantannie przebywa 365 osób.
Piątą kopalnią, w której potwierdzono dużą liczbę zakażeń, i której całą załogę objęto badaniami przesiewowymi, jest należąca do spółki Węglokoks Kraj kopalnia Bobrek w Bytomiu. Według informacji uzyskanych w niedzielę przez PAP w tej spółce, wykrytych w Bobrku jest obecnie 479 - to zarówno pracownicy kopalni, jak i przedstawiciele firm zewnętrznych wykonujących w niej prace. 392 spośród zakażonych zdiagnozowano podczas odbywających się w ostatnich dniach badań przesiewowych, pozostałe osoby zostały zakażone w poprzednich tygodniach. Kwarantannie poddano 502 pracowników, dotychczas ośmiu wyzdrowiało.
Trwa drugi etap badań
W piątek rozpoczął się drugi etap badań przesiewowych wśród górników z pięciu kopalń, w których odnotowano najwięcej przypadków zakażenia. Badani są pracownicy, u których testy w pierwszym etapie nie potwierdziły obecności koronawirusa. Chodzi o uzyskanie pewności, że górnicy ci są zdrowi i mogą wrócić do pracy.
Premier Mateusz Morawiecki, który w sobotę przyjechał do Katowic, przekonywał, że sytuacja na Śląsku jest "opanowana" i "pod kontrolą". Kopalnie, które w związku z epidemią wstrzymały wydobycie węgla, powinny już na początku tygodnia przynajmniej częściowo wznowić produkcję, a te, które ograniczyły działalność, zwiększyć wydobycie - zapowiedział szef rządu. Zapewnił także, że nie ma mowy o izolacji Śląska.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek mówił, że do południa w sobotę spłynęło ponad 12 tysięcy wyników górników, poddanych badaniom przesiewowym. W piątek pobrano próbki od ponad 3 tysięcy pracowników kopalń, na sobotę i niedzielę zaplanowano po 5 tysięcy kolejnych badań.
Najwięcej przypadków w kraju
Według informacji Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach, łączna liczba osób z regionu, u których dotychczasowe badania laboratoryjne potwierdziły koronawirusa wynosi obecnie 5251. 176 osób zmarło, a wyzdrowiało dotychczas 1088 chorych, w ostatnich godzinach - 27.
"Tylko jedna z nich wymagała leczenia szpitalnego, pozostali w dobrym stanie dochodzili do zdrowia w swoich domach pod nadzorem sanepidu. Najstarszy wyleczony ma 76 lat - to mieszkanka Bielska-Białej, najmłodszy ma 5 lat - to mały mieszkaniec Rudy Śląskiej" - poinformowali urzędnicy.
Hospitalizowanych na Śląsku jest obecnie 400 osób. 7632 są poddane kwarantannie domowej, a 8598 pozostaje pod nadzorem epidemiologicznym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock