Mężczyzna, który wrócił z Włoch i jego żona byli pierwszymi pacjentami szpitala zakaźnego w Raciborzu. Po dwóch tygodniach wrócili do domu. Szpital opuściło też troje młodych pacjentów w Łodzi i kobieta z Ostródy, która podróżowała autobusem z polskim "pacjentem zero".
Najbardziej znaną polską osobą zakażoną wirusem SARS-CoV-2 jest 66-letni mieszkaniec Cybinki w Lubuskiem. Był naszym "pacjentem zero", pierwszym, u którego wykryto koronawirusa i pierwszym wyzdrowiałym.
Olsztyn: jechała z "pacjentem zero"
"Pacjent zero" zaraził się najprawdopodobniej w Niemczech, skąd wrócił do Polski autokarem. Był hospitalizowany w szpitalu w Zielonej Górze 16 dni. 20 marca wyszedł do domu po dwóch testach z wynikiem negatywnym.
Służby docierały do wszystkich pasażerów tego autokaru. 43-latka, która była wśród nich i okazała się zakażona, 6 marca trafiła do szpitala w Ostródzie. Opuściła go wczoraj, nie ma objawów choroby COVID-19, ale będzie pozostawać w kwarantannie domowej, aż drugi test da wynik negatywny.
Racibórz: zdrowieją 60-latkowie
Kolejne dobre wieści płyną z Raciborza. W środę z tamtejszego szpitala zakaźnego wyszli jego pierwsi pacjenci z potwierdzonym zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. To małżeństwo z Rybnika. Mężczyzna na przełomie lutego i marca wrócił z Włoch i zaraził żonę. Podobnie jak pacjentka z Ostródy, czekają w izolacji na wynik drugiego testu.
- Z informacji, które otrzymywaliśmy ze szpitala, pacjenci przez cały okres hospitalizacji byli w dobrym stanie. Teraz badania próbek wykazały wyniki ujemne, a to znaczy, że organizmy pokonały wirusa. To dobra wiadomość – przekazuje wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
To wiadomość pocieszająca zwłaszcza dla osób z grupy ryzyka z powodu wieku - ozdrowiały pacjent z Raciborza ma 66 lat. Tak jak nasz "pacjent zero" oraz wyleczony z COVID-19 mężczyzna z Wrocławia, o którym pisaliśmy wczoraj. 66-letni wrocławianin hospitalizowany był rekordowo krótko - 12 dni.
Łódź: już nikomu nie zagrażam
- Dobra wiadomość dla województwa łódzkiego. Mamy trzy osoby, które wyzdrowiały, trzy osoby, których testy dały wynik ujemny, nie wymajają dalszej hospitalizacji - informuje Dagmara Zalewska, rzeczniczka wojewody łódzkiego.
To dwie młode kobiety i młody mężczyzna. Są w domu i - jak dodaje Zalewska - pozostają w kontakcie medycznym. - Jeśli będą mieli jakiekolwiek objawy, które ich zaniepokoją, to mogą je zgłaszać - mówi rzeczniczka.
Z mężczyzną rozmawiała dziennikarka Radia Łódź Agata Gwizdała. Według informacji rozgłośni, pacjent ma 33 lata i był w szpitalu od 12 do 24 marca. - To było silniejsze przeziębienie. Dzień przed zgłoszeniem zanotowałem drastyczne i szybkie pogorszenie stanu zdrowia. Zaczął mi się nasilać kaszel, czułem się z godziny na godzinę coraz gorzej, pojawił się stan podgorączkowy, a potem gorączka. Postanowiłem wybrać się do szpitala - opowiedział w radiu mężczyzna.
Przez dwa tygodnie leczenia przebywał w całkowitej izolacji. - Ciągle byłem w tym samym pokoju - powiedział. A jego bliscy czekali na niego w kwarantannie domowej.
- Generalnie ja też już nikomu nie zagrażam. Otrzymałem zwolnienie po hospitalizacji, natomiast mogłem bez problemu wrócić do domu. W razie czego otrzymałem numer kontaktowy, gdyby się okazało, że dzieje się coś niedobrego.
Cieszyn: cała rodzina w szpitalu, tata już wyszedł
Wczoraj informowaliśmy o pierwszym wyzdrowiałym pacjencie w szpitalu śląskim w Cieszynie. Mężczyzna w wieku ponad 40 lat był również pierwszym pacjentem z koronawirusem w tej placówce. Zdrowiał ponad dwa tygodnie. Nadal hospitalizowane są jego żona i ośmioletnia córka, które też zostały zakażone. Czekają na wyniki testu. Cała rodzina od początku była w dobrym stanie zdrowia.
Zawiercie: wygrała czwarta osoba w województwie
W czwartek wieczorem Śląski Urząd Wojewódzki przekazał informację, że "4 osoba wygrała z koronawirusem". Czwarta w województwie śląskim.
"Po dwóch tygodniach hospitalizacji na oddziale zakaźnym szpitala w Zawierciu do domu wrócił jeden z pierwszych pacjentów z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem w tej placówce - poinformował urząd. . - Mężczyzna w sile wieku zakaził się najprawdopodobniej od osoby z zagranicy. Sam też był źródłem zakażenia dla osób ze swojego najbliższego otoczenia – jedna z nich również przebywała w zawierciańskim szpitalu. Wdrożone leczenie sprawiło, iż mężczyzna wyzdrowiał i wykonane powtórne badanie pobranych próbek nie wykazało już obecności groźnego wirusa w organizmie".
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24