Pasażer autobusu ubliżał swojej partnerce. Na przystanku kierowca stanął w obronie kobiety. W odwecie agresywny mężczyzna opluł kierowcę, mówiąc, że ma koronawirusa. Interweniowali policjanci i inspektorzy sanitarni. Autobus został wycofany z trasy, a kierowca jest na kwarantannie.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek tydzień temu.
- Po godzinie 16. kierowca autobusu zgłosił na numer 112, że na przystanku przy alei Korfantego w centrum Katowic został opluty przez pasażera. Mężczyzna przebił się przez taśmę odgradzającą kierowcę od pasażerów, napluł na kierowcę i powiedział, że jest zakażony koronawirusem - mówi Agnieszka Żyłka, rzeczniczka policji w Katowicach.
Jak opowiedział policjantom, był to odwet za to, że wcześniej stanął w obronie partnerki agresywnego pasażera. - Mężczyzna ubliżał partnerce, a po opluciu kierowcy razem z nią uciekł - dodaje Żyłka.
Policjanci oraz wezwani na miejsce inspektorzy sanitarni polecili wszystkim pasażerom wysiąść.
"Mamy monitoring, liczymy na karę"
Kierowca jest pracownikiem Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Jaworznie.
- Zadecydował, że chce odbyć kwarantannę. Jest w stałym kontakcie z właściwymi służbami - mówi rzecznik PKM Jaworznie Maciej Zaremba.
Autobus został natychmiast wycofany z trasy i poddany dezynfekcji - dodaje rzecznik.
PKM zabezpieczyło monitoring z autobusu "wyłącznie do dyspozycji uprawnionych organów państwowych".
Zaremba: - Potępiamy takie zachowanie i liczymy, że osoba odpowiedzialna za ten wybryk poniesie adekwatną karę.
Zdarzenie jako pierwszy opisał portal jaw.pl
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: jaw.pl