Śląscy mundurowi rozbili grupę oszustów, którzy działając metodą "na lekarza", wyłudzili prawie dwa i pół miliona złotych. W sprawie zatrzymano siedem osób, które usłyszały już prokuratorskie zarzuty. Szacuje się, że ofiarami przestępców padło około 70 osób na terenie całego kraju.
Jak przekazał zespół prasowy śląskiej policji, zatrzymanie siedmiorga podejrzanych to wynik skrupulatnej pracy śląskich kryminalnych, realizujących czynności w ramach śledztwa nadzorowanego przez gliwicką prokuraturę okręgową.
- Nieustannie ostrzegamy przed metodami, z jakich korzystają oszuści, jak na wnuczka, na policjanta czy na pracownika banku. Przestępcy jednak nie odpuszczają i robią wszystko, by wzbogacić się naszym kosztem, wymyślając coraz nowsze legendy, by wprowadzić swojego telefonicznego rozmówcę w błąd co do tożsamości dzwoniącego i jego intencji - przekazała rzeczniczka śląskiej policji komisarz Sabina Chyra-Giereś. - Tym razem śląscy policjanci wpadli na trop zorganizowanej grupy przestępczej, która wyspecjalizowała się w metodzie na lekarza - dodała.
Podawali się za pracowników GUS i wyciągali dane osobowe
W połowie października policjanci z Wydziału Kryminalnego komendy wojewódzkiej w Katowicach zatrzymali siedmioro członków tej grupy. To pięć kobiet w wieku od 33 do 70 lat oraz dwóch mężczyzn w wieku 37 i 39 lat z województw: lubelskiego, małopolskiego, dolnośląskiego i mazowieckiego. Według policji, działając od sierpnia 2023 roku przestępcy od swoich ofiar wyłudzili blisko 2,5 mln zł. Ich ofiarami padło 70 osób z całej Polski, głównie mieszkańców Śląska.
Członkowie grupy najpierw dzwonili do swoich ofiar, podając się za pracowników Głównego Urzędu Statystycznego. W trakcie rozmowy wyciągali od nich dane osobowe oraz informacje na temat najbliższej rodziny. Uzyskane w ten sposób informacje przekazywali kolejnym członkom grupy, którzy później kontaktowali się z nimi, podając się tym razem za lekarzy.
"Podczas rozmowy telefonicznej informowali o tym, że członek rodziny pokrzywdzonego jest zakażony koronawirusem i musi przyjąć lek ratujący życie. Jednocześnie nakłaniali rozmówcę do przekazania pieniędzy na pokrycie kosztów zakupu tego leku" - opisała policja.
W trakcie działań policjanci zabezpieczyli gotówkę w kwocie 15 tys. zł, telefony komórkowe, którymi posługiwali się sprawcy, elektroniczne nośniki danych oraz dokumenty.
Prokurator przedstawił podejrzanym kilkaset zarzutów, m.in. za oszustwa, pranie brudnych pieniędzy i udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Za popełnione przestępstwa grozi im do ośmiu lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska