Problem porwań w Polsce powraca - przyznał w rozmowie z TVN24 Janusz Kaczmarek, były szef MSWiA i współautor książki o porwaniach. Nie chodzi jednak o liczbę tych przestępstw, ale o to, że zajmują się nimi wyspecjalizowane grupy przestępcze. - One bardzo dobrze przygotowują się do porwań - mówił gość TVN24.
Jak pisaliśmy, w Tarnowskich Górach troje mężczyzn uprowadziło 22-latka i katowało przez kilka godzin. Porwany zdołał jednak uciec. Jeden z oprawców trafił już do aresztu, a pozostała dwójka jest poszukiwana.
Policja nie wyklucza, że motywem porwania były pieniądze.
Chęć szybkiego zysku, ale nie tylko
Gość TVN24 Janusz Kaczmarek zaznaczył jednak, że chęć zysku to nie jedyny motyw porwań. - W grę wchodzi również chęć wykorzystania seksualnego. Są też porwania w rodzinie, gdy małżonkowie uprowadzają swoje dzieci, a także z pobudek ideologicznych, a tu mamy do czynienia z wątkiem terrorystycznym - wyjaśnił.
Przyznał, że choć w Polsce spada liczba porwań dla okupu, to jednak na policję zgłaszanych jest ok. 70 proc. przypadków. - Te pozostałe 30 proc. to tzw. czarna liczba, czyli ilość przypadków, o których policja nie wie i nie jest informowana - dodał Kaczmarek.
Podkreślił przy tym, że "matki uprowadzonych dzieci, mają większą motywację do powiadomienia policji, niż ojcowie".
Kim są porywacze?
Z informacji Kaczmarka wynika, że porwań dla okupu dokonują zazwyczaj trzy-, ośmioosobowe grupy mężczyzn w wieku 25-36 lat. - Najczęściej liderem takiej jest osoba z wykształceniem wyższym, rzadziej podstawowym. Porywacze z reguły byli już wcześniej karani za wykroczenia przeciwko mieniu - dodał. Osoby z wykształceniem podstawowym wykonują w takiej grupie "czynności usługowe", czyli pilnują porwanego i karmią go.
Co więcej, im bogatsze jest społeczeństwo, tym odsetek porwań dla okupu jest wyższy. - A tego rodzaju przypadki powodują rozwijanie się biznesu ubezpieczeń od porwań. Ten rynek to dosyć duża pula pieniędzy - powiedział w rozmowie z TVN24 Kaczmarek.
Jak mówił, pomiędzy policjantami a przestępcami trwa swoista walka. - Policja doskonali metody wykrywania, a świat przestępczy - sposoby szybkiego uzyskiwania dużych sum pieniędzy - tłumaczył. Zapewnił, że porywacze zawsze popełniają błędy. - A rolą organów ścigania jest te błędy wychwycić - podsumował.
Porwanego 22-latka więziono w jednej z kamienic w Tarnowskich Górach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf/mz / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: tvn24