W Gliwicach (woj. śląskie) autonomiczny minibus zaczął przewozić pasażerów. - Nie było strachu wsiąść - podkreślał jeden z podróżnych. Na razie to wciąż testy, ale niewykluczone, że w przyszłości pojazd będzie stanowił uzupełnienie dla komunikacji publicznej.
Pierwszy polski autonomiczny minibus Blees BB-1 został stworzony przez firmę z Gliwic, wyprodukowano go w Polsce. Projekt tworzony był od 2019 roku. Minibus porusza się samodzielnie, wykorzystując komputery i czujniki. Na pokładzie - w celu nadzoru i ze względów prawnych - jest operator.
- Pojazd porusza się w trybie autonomicznym. Na miejscu kierowcy znajduje się lokalny operator, który może przejąć kontrolę w razem potrzeby. Minibus jest wyposażony w wiele czujników, które pomagają mu zorientować się w otoczeniu, a także wykrywać przeszkody, tak by zapewnić bezpieczeństwo przejazdu - opisuje Martyna Wiśniowska, dyrektor generalny firmy Blees.
Czytaj też: Miasta stawiają na autonomiczne autobusy
- Pomysł zrodził się z problemów i wyzwań, które zaobserwowaliśmy w kontekście komunikacji publicznej. Wierzymy, że tego typu pojazdy mogą być w przyszłości bardzo dobrym uzupełnieniem komunikacji publicznej. Ponadto pomagają rozwiązać problem związany z deficytem kierowców. Jest to również bardziej opłacalny środek transportu, zwłaszcza w miejscach, gdzie gęstość zaludnienia jest dużo mniejsza - mówi Wiśniowska.
Testy w toku. Tym razem z pasażerami
Pierwsze testy minibusa przeprowadzono w październiku w Katowicach, gdzie pojazd kursował bez pasażerów przez dwa tygodnie. Następnie prowadzono testy w Tychach. Od poniedziałku minibus jeździ testowo w Gliwicach, zabierając pasażerów z kampusu Politechniki Śląskiej. Kursy będą odbywały się w godzinach od 9 do 15 i potrwają do 15 grudnia.
Trasa prowadzi od rektoratu uczelni, przez wydział elektryczny (przystanek Skrzyżowanie Tysiąca Możliwości) po wydział automatyki, elektroniki i informatyki Politechniki Śląskiej (Wieża Magów). Nazwy przystanków zostały wyłonione w konkursie zorganizowanym przez uczelnię. Przejazd odbywa się regularnie w dni robocze, w dwóch kierunkach, i zajmuje ok. 15 min w jedną stronę.
Reporterka TVN24 Katarzyna Mikulec rozmawiała z pierwszymi pasażerami, którzy wsiedli na pokład autonomicznego busa. Pytała, "czy jest strach". - Nie było strachu wsiąść - mówił jeden ze studentów. Drugi przyznał, że pierwszy raz ma okazję skorzystać z takiego przejazdu. - Jesteśmy zadowoleni, że ten autobus wyszedł z naszego wydziału - podkreślił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24