Sąd Okręgowy w Kielcach zgodził się na wyjście z aresztu Eweliny C. Pierwsza w Polsce kobieta objęta tzw. ustawą o bestiach, trafiła tam po tym, jak zaatakowała ratowniczkę medyczną Szpitala Wojewódzkiego na kieleckim Czarnowie.
Zgodnie z decyzją sądu, kobieta zostanie objęta dozorem policyjnym. Codziennie będzie musiała zgłaszać się na komisariat
Zdaniem sądu nie ma obaw, by kobieta nakłaniała świadków do zmiany zeznań, a zebrane dowody nie wskazują na niebezpieczeństwo popełnienia kolejnego przestępstwa.
Ewelina C. zaatakowała ratowniczkę w Szpitalu Wojewódzkim na Czarnowie w połowie października. Kobiecie postawiono zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności. Trafiła do aresztu. Grozi jej do 4,5 lat więzienia.
Sąd też brał to pod uwagę. Samodzielna przesłanka do zastosowania aresztu istnieje wtedy, gdy czyn zagrożony jest karą co najmniej 8 lat pozbawiania wolności.
Zaatakowała dziecko
W 2009 r. kielecki sąd skazał 22-letnią wówczas Ewelinę Cz. na sześć lat więzienia za usiłowanie zabójstwa półtoramiesięcznego niemowlęcia, które wyrzuciła z wózka. Ewelina Cz., która była w tym czasie w niechcianej ciąży, podeszła na ulicy do wózka, wyjęła niemowlę i rzuciła na chodnik. W tym czasie matka niemowlęcia weszła na chwilę do apteki. Chłopczyk doznał poważnych obrażeń głowy. Podczas procesu oskarżona twierdziła, że chciała ukraść wózek, a dziecko wypadło jej z rąk. Sąd ustalił jednak, że Cz. rzuciła niemowlę na chodnik z impetem, powodując obrażenia ciała zagrażające życiu.
W połowie sierpnia tego roku Ewelina C. wyszła na wolność.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24