Zadzwonił na numer alarmowy, powiedział, że żona ugodziła go nożem w serce. Chwilę później zmarł

Małżeństwo mieszkało w kamienicy przy ulicy Równoległej
Mężczyzna przed śmiercią zadzwonił na numer alarmowy
Źródło: TVN24

Policjanci z Częstochowy (Śląskie) zatrzymali 42-letnią kobietę, podejrzewaną o zabójstwo swojego męża. Ranny mężczyzna zdążył jeszcze wybrać numer alarmowy i wezwać służby. Zmarł mimo podjętej reanimacji.

Do zbrodni doszło we wtorek wieczorem w jednym z częstochowskich mieszkań na ulicy Równoległej. Informację o tym, że zraniony nożem 51-latek pilnie potrzebuje pomocy, otrzymali policjanci z komisariatu II w Częstochowie.

Żona pijana, zatrzymana

- Mężczyzna, dzwoniąc na numer alarmowy poinformował, że potrzebuje pomocy, bo żona ugodziła go nożem prosto w serce. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zastali leżącego z raną klatki piersiowej 51-latka, który nie dawał oznak życia. Pomimo podjętej reanimacji, mężczyzna zmarł - poinformowała Barbara Poznańska, rzeczniczka częstochowskiej policji.

Małżeństwo mieszkało w kamienicy przy ulicy Równoległej
Małżeństwo mieszkało w kamienicy przy ulicy Równoległej
Źródło: TVN24

Do wyjaśnienia została zatrzymana jego żona, jest podejrzewana o zbrodnię. W chwili zatrzymania była pijana. Badanie wykazało w jej organizmie trzy promile alkoholu. Trafiła do policyjnej celi, a kiedy wytrzeźwieje, zostanie doprowadzona do prokuratury. Może jej grozić nawet dożywocie.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: