Zginął 22-latek, 21-latek w szpitalu. Zarzut dla sprawcy wypadku

Zarzut spowodowania wypadku śmiertelnego w Wierzchowisku
Zarzut spowodowania wypadku śmiertelnego w Wiechrzowisku (wideo z 27 czerwca 2019)
Źródło: TVN 24 Katowice

69-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego, w wyniku którego śmierć poniósł 22-letni kierowca, a jego 21- letni pasażer odniósł ciężkie obrażenia. Zderzyli się na skrzyżowaniu. Sprawca przyznaje się, ale twierdzi, że nic nie pamięta. Prokurator nie wnioskował o areszt, sąd zastosował 30 tysięcy złotych poręczenia.

Do tragedii doszło 13 czerwca na drodze krajowej 483 w miejscowości Kolonia Wierzchowisko pod Mykanowem w powiecie częstochowskim.

Około godziny 15, 69-letni Wiesław W. za kierownicą bmw oraz 22-latek z rok młodszym pasażerem w oplu corsa zbliżali się do skrzyżowania, ale z przeciwnych kierunków.

Śledczy uznali już, że opel poruszał się prawidłowo.

Przed bmw jechały dwa inne samochody. Pierwszy skręcał w lewo, dlatego ten za nim zwolnił. Wiesław W. uderzył w auto jadące przed nim - w jego lewy bok - dlatego można przypuszczać, że w ostatniej chwili próbował je wyminąć.

Manewr nie udał się. W. zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z autem 22-latka.

Kierowca opla zginął na miejscu. Jego pasażer po długiej reanimacji, z ciężkimi obrażeniami został zabrany do szpitala.

Prędkość

- Prokurator postawił Wiesławowi W. zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prokuratury okręgowej w Częstochowie.

Przestępstwo to zagrożone jest wysoką karą do ośmiu lat pozbawienia wolności. Jednak prokurator nie wnioskował o areszt. - Uznał, że wystarczającym środkiem zabezpieczającym będzie poręczenie majtkowe w wysokości 30 tysięcy złotych - dodaje Ozimek.

I taki środek zastosował sąd.

Sprawa budzi emocje w Częstochowie, ponieważ W. to znany przedsiębiorca.

Jak mówi Ozimek, przyznał się do spowodowania wypadku, ale twierdzi, że nic nie pamięta.

Zabezpieczono nagranie z monitoringu z pobliskiego sklepu i powołano biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków, by ustalić, z jaką prędkością mógł jechać W. Wedle śledczych nie dostosował jej do panujących warunków drogowych, co może oznaczać, że nie przekroczył dozwolonej prędkości, ale nie obserwował przedpola jazdy i nie zwolnił przed skrzyżowaniem.

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: