Sąd Rejonowy w Częstochowie odroczył czwartkowe posiedzenie dotyczące przedłużenia aresztu dla byłego wicemarszałka województwa śląskiego i byłego wiceprezydenta Częstochowy Bartłomieja Sabata. Prokuratura zarzuca mu korupcję.
- Sąd odroczył posiedzenie do poniedziałku. Chodziło o kwestie formalne - w aktach brakowało pewnych dokumentów, które sąd powinien mieć, zanim podejmie decyzję - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie Dominik Bogacz.
Prowadzący śledztwo śląski wydział Prokuratury Krajowej domaga się przedłużenia aresztowania Sabata o kolejne trzy miesiące. Jak informowała w środę PAP Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej, podstawą skierowania do sądu wniosku o dalsze stosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego wobec podejrzanego jest obawa matactwa i grożąca mu surowa kara.
Zatrzymanie przez CBA
Bartłomiej Sabat został 23 października ubiegłego roku zatrzymany przez CBA. Śledczy przedstawili mu wówczas dwa zarzuty korupcyjne – przyjęcia korzyści majątkowej i uzależniania wykonania czynności służbowych od uzyskania takich korzyści. Dotyczą one zarówno pełnionej przez Bartłomieja Sabata funkcji wicemarszałka, jak i pełnionej przez niego wcześniej funkcji wiceprezydenta Częstochowy. Jak informowała wtedy obrona, podejrzany złożył wyjaśnienia i nie przyznał się do winy.
W dniu 25 października Sąd Rejonowy Katowice-Zachód przychylił się do prokuratorskiego wniosku o aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące (tego samego dnia Sabat złożył rezygnację z funkcji wicemarszałka, na jego miejsce sejmik wybrał później Leszka Pietraszka). Kilka tygodni później katowicki sąd okręgowy nie uwzględnił zażalenia obrony na stosowanie aresztu. Podejrzanemu grozi kara do 10 lat więzienia.
W tym samym śledztwie zarzuty usłyszały także trzy inne osoby, które według śledczych wręczały łapówki Bartłomiejowi Sabatowi. Grozi im od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze.
Kolejne zarzuty
Według listopadowego komunikatu CBA, Bartłomiej Sabat co najmniej kilka razy przyjął korzyści majątkowe i osobiste w związku z pełnionymi funkcjami. Funkcjonariusze przypomnieli wówczas, że zabezpieczyli dokumentację należącą do kilku podmiotów gospodarczych z rejonu Częstochowy i Katowic, a także z Urzędu Miasta Częstochowy i ze śląskiego urzędu marszałkowskiego. Jak opisywali przedstawiciele Biura, materiał ten jest badany pod kątem świadczenia usług przez różne podmioty gospodarcze i uzyskiwania przez nie przychylności w jednostkach samorządu terytorialnego z województwa śląskiego w zamian za udzielanie korzyści majątkowych i osobistych.
Czytaj więcej: Wicemarszałek z zarzutami korupcji. CBA ma dokumenty i przypomina o klauzuli niekaralności CBA przypomniało w tamtym komunikacie, że osoby, które dały się uwikłać w proceder korupcyjny i wręczyły korzyść majątkową, mają możliwość skorzystania z tzw. klauzuli niekaralności - jeśli same powiadomią o tym organy ścigania.
Bartłomiej Sabat po zatrzymaniu został zawieszony w prawach członka Platformy Obywatelskiej. Pełnił funkcję wiceprzewodniczącego częstochowskich struktur tej partii, a także członka zarządu regionu śląskiego. W niedawnych wyborach samorządowych dostał się do śląskiego sejmiku z listy KO i wszedł do nowego zarządu popieranego przez KO, Trzecią Drogę i Lewicę. Wcześniej był radnym i wiceprzewodniczącym Rady Miasta Częstochowy, a także wiceprezydentem tego miasta.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Michał Meissner