Katowiccy policjanci zatrzymali sześć osób podejrzanych o udział w brutalnym napadzie rabunkowym na dom jednorodzinny. Do napadu doszło w kwietniu tego roku w Czechowicach-Dziedzicach (woj. śląskie). W jego trakcie grupa dotkliwe pobiła właściciela młotkiem i łomem. Wszyscy usłyszeli zarzuty prokuratorskie, pięć osób trafiło do tymczasowego aresztu.
W kwietniu tego roku policjanci otrzymali zgłoszenie o brutalnym napadzie, do którego doszło w Czechowicach-Dziedzicach. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że pod bramę prywatnej posesji podjechał samochód dostawczy, który miał przypominać firmę kurierską. Wysiadło z niego kilka zamaskowanych osób i pod pretekstem dostarczenia przesyłki, weszli do domu jednorodzinnego.
"Grupa przy użyciu młotka oraz łomu dotkliwie pobiła znajdującego się w środku właściciela. Po tym, jak skatowany 30-latek stracił przytomność, napastnicy splądrowali wszystkie pomieszczenia, po czym ze skradzionym łupem odjechali w stronę przejścia granicznego z Czechami" - czytamy w policyjnym komunikacie.
CZYTAJ TEŻ: Napad na kantor, policja zatrzymała 37-latka
Śledztwo i zatrzymania
Prokuratura wszczęła w sprawie śledztwo, a policjanci zaczęli poszukiwania napastników. Kilka dni po napadzie, na terenie województwa małopolskiego, policjanci zatrzymali czterech mężczyzn. Kolejne dwie osoby zostały zatrzymane pod koniec września. Wśród zatrzymanych jest trzech obywateli Ukrainy.
W trakcie przeszukań mieszkań podejrzanych, funkcjonariusze znaleźli m.in. broń. Prokuratura Okręgowa w Katowicach postawiła wszystkim mężczyznom zarzuty. Decyzją sądu pięć osób trafiło do tymczasowego aresztu. Wobec jednego z podejrzanych zastosowano poręczenie majątkowe, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Za usiłowanie zabójstwa w związku z rozbojem mężczyznom grozi nawet kara dożywocia.
Źródło: tvn24.pl, Policja Śląska
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska