W poniedziałek spłonęła hala w Chorzowie, w pogorzelisku znaleziono ciało 40-letniego właściciela hurtowni. Prokuratura przyjmuje, że najprawdopodobniej mężczyzna sam podpalił swoją firmę. Obok ciała znaleziono broń, a wstępne wyniki sekcji, jako przyczynę śmierci wskazują postrzelenie w głowę.
W środę zakończyła się sekcja zwłok 40-letniego mężczyzny, znalezionego w poniedziałek wieczorem w spalonej hali magazynowej w Chorzowie. - Według wstępnych wyników przyczyną zgonu było postrzelenie w głowę. Mężczyzna miał ranę, wskazującą na strzał z bliskiej odległości - mówi Cezary Golik z Prokuratury Rejonowej w Chorzowie.
40-latek był właścicielem hurtowni, która znajdowała się na terenie spalonej hali. - To na terenie tego zakładu było zarzewie ognia - dodaje prokurator.
Obok mężczyzny leżała broń
Śledztwo prowadzone jest dwutorowo. Wyjaśniane są zarówno okoliczności pożaru, jak i śmierci mężczyzny. Przyjmowanych jest kilka hipotez. Na tym etapie, jak mówi Golik, najbardziej prawdopodobna wersja to "działanie samobójcze", poprzedzone podpaleniem zakładu. - Obok mężczyzny znaleziono broń palną. Można przyjąć hipotezę, że po podłożeniu ognia mężczyzna odebrał sobie życie - przyznaje Golik.
Czynności trwają. Śledczy zabezpieczyli monitoring z rejonu hali, sprawdzają telefon ofiary, przesłuchują świadków.
Był tam plastik - stąd silne zadymienie
Jak podało w poniedziałek Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, zgłoszenie do pożaru hali i warsztatów przy ulicy Piotra Skargi w Chorzowie wpłynęło tego dnia po godzinie szóstej rano. - Pożarem objęte było około dwieście metrów kwadratowych hali. Znajdowały się tam plastiki, stąd takie silne zadymienie - mówił Tomasz Szymański, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie.
Na miejscu pracowało 17 zastępów, 49 ratowników. Jak powiedział Szymański, pożar został opanowany około godziny ósmej. - W hali nikt nie przebywał, nikt nie wymagał pomocy, nie ma osób poszkodowanych - mówił rzecznik w poniedziałek przed południem.
Akcja strażaków zakończyła się około godziny 22. - Po zakończeniu akcji gaśniczej strażacy w trakcie przeszukania pogorzeliska ujawnili zwłoki mężczyzny. Na miejsce uda się ekipa dochodzeniowo-śledcza, która pod nadzorem prokuratora prokuratury rejonowej w Chorzowie przeprowadzi oględziny miejsca zdarzenia oraz inne czynności procesowe - zapowiadał we wtorek Sebastian Imiołczyk, rzecznik chorzowskiej policji.
Od początku podejrzewano, że przyczyna śmierci 40-latka może nie mieć związku z pożarem.
O pożarze informował w mediach społecznościowych chorzowski magistrat.
⚠️ Pożar hali magazynowej i warsztatu samochodowego przy ul. Piotra Skargi. Na miejscu z ogniem walczy 10 zastępów straży pożarnej. Będziemy Was informować o szczegółach akcji. pic.twitter.com/G9nBdo8Nwv
— Chorzów (@UMChorzow) June 21, 2021
We wtorek urząd miasta podał, że "na terenie zapożarowanym znajdowały się: hurtownia tekstyliów, zakład produkcyjny oraz warsztat samochodowy". Uspokoił również chorzowian, że "pluton chemiczny PSP monitorował stan jakości powietrza - w żadnym momencie nie było zagrożenia dla zdrowia mieszkańców".
Ulica Piotra Skargi znajduje się między centrum Chorzowa a dzielnicą Chorzów Stary, przebiega w pobliżu linii kolejowej Chorzów Batory – Bytom. W jej rejonie znajduje się między innymi częściowo zachowany i zaadaptowany pod kątem innych funkcji kompleks budynków kopalnianych z odrestaurowaną żelbetonową wieżą szybową szybu Prezydent – jednym z symboli Chorzowa.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24