Funkcjonariusze CBA przeszukali kilkanaście mieszkań osób, związanych obecnie lub w przeszłości ze śląskim oddziałem NFZ. Śledztwo dotyczy nadużycia uprawnień i niekorzystnego rozporządzenia mieniem na 68 mln zł. Toczy się od czerwca, dotychczas nikt nie usłyszał zarzutów.
Funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukania u osób związanych z tym postępowaniem - potwierdził Ireneusz Kunert, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach.
Chodzi o trwające od czerwca śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień i niekorzystnego rozporządzenia mieniem na 68 mln zł w śląskim NFZ.
W siedzibie NFZ funkcjonariusze CBA zabezpieczyli natomiast dokumentację związaną z tą sprawą, także w formie elektronicznej.
Weszli do mieszkań
Jak sprecyzował Wydział Komunikacji Społecznej CBA, przeszukań dokonano w mieszkaniach osób powiązanych obecnie lub w przeszłości ze śląskim oddziałem NFZ, w tym u osób zajmujących stanowiska kierownicze w oddziale w latach 2014-2016.
- Działania mają związek ze śledztwem prowadzonym przez katowicką Delegaturę CBA pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Katowicach w sprawie nadużycia uprawnień i dokonania zmian w systemie elektronicznym oddziału NFZ, co spowodowało błędną wycenę rezerwy finansowej - podało CBA.
Z tych pieniędzy - dodaje Wydział Komunikacji CBA - wypłacono różnym świadczeniodawcom 68 milionów złotych za tzw. nadwykonania, co w konsekwencji doprowadziło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na tę kwotę.
Błąd urzędniczki. Systemowy czy celowy?
Postępowanie dotyczące tej sprawy toczy się od czerwca. Zawiadomienie do prokuratury skierował NFZ po wewnętrznej kontroli, która potwierdziła nieprawidłowości. Według jej ustaleń, poprzednia dyrekcja śląskiego oddziału Funduszu zobowiązała się do wypłacenia za nadwykonania kilkudziesięciu milionów złotych w wyniku błędu urzędniczki.
- W ramach postępowania sprawdzamy, czy było to jakiś błąd w systemie komputerowym, czy też celowe działanie - powiedział prok Kunert.
Po wykryciu nieprawidłowości ze śląskiego oddziału Funduszu odeszły dwie wicedyrektorki. Na mocy porozumień podpisanych w oparciu o błędne wyliczenia, tylko Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca (PAKS) miały otrzymać za nadwykonania ponad 50 mln zł.
Autor: mag / Źródło: PAP