Doszło do nielegalnej rozbiórki kamienicy w Bielsku-Białej - uważa Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Jako winnych wskazał urzędników, w tym wiceprezydenta miasta Przemysława Kamińskiego. Miał on nadzorować zniszczenie budynku i nakazać kontynuację rozbiórki mimo wstrzymania prac przez konserwatora. Usłyszał zarzut, nie wolno mu pełnić funkcji wiceprezydenta. Twierdzi, że jest niewinny.
Przemysław Kamiński poinformował w mediach społecznościowych, że w środę w Prokuraturze Rejonowej w Bielsku-Białej usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków w związku z wyburzeniem budynku przy ulicy Cyniarskiej 13. "(Prokurator - red.) równocześnie zawiesił mnie w czynnościach Zastępcy Prezydenta Miasta" - dodał Kamiński, prosząc dziennikarzy, by używali jego pełnego imienia i nazwiska.
"Informuję, że nie przyznałem się do postawionego mi zarzutu i ze względu na realizację mojego prawa do obrony odmówiłem złożenia wyjaśnień. Zrobię to dopiero przed niezawisłym sądem gdzie udowodnię swoją niewinność" - oświadczył.
Wcześniej zarzuty usłyszało trzech urzędników
Agnieszka Michulec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, potwierdziła nam informacje przezkazane przez Kamińskiego.
Wcześniej zarzuty w sprawie wyburzenia kamienicy usłyszało trzech bielskich urzędników. W ocenie śledczych nie dopełnili obowiązku zasięgnięcia opinii Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach przed wydaniem decyzji administracyjnej nakazującej rozbiórkę budynku. Mieli też przekroczyć uprawnienia, wydając opinię w sprawie budynku, należy to bowiem do kompetencji wojewódzkiego konserwatora.
Michulec w rozmowie z nami dodała, że nie jest przewidywane stawianie dalszych zarzutów.
Za komuny zniszczyli całą pierzeję, teraz - jej ostatnią historyczną pozostałość
Cyniarska to ścisłe centrum Bielska-Białej, prowadzi do dawnego rynku miasta Biała, obecnie placu Wojska Polskiego. Zabudowa ulicy po raz pierwszy została zdewastowana w latach 1978–1981 podczas budowy domu handlowego Klimczok. Unicestwiono wtedy zachodnią pierzeję Cyniarskiej, pozostawiając jedynie kamienicę numer 13.
Dwupiętrowy budynek z półpiętrem w dachu został wzniesiony około 1925 roku w stylu modernistyczno-ekspresjonistycznym. W grudniu 2021 roku wpisano go na listę zabytków. Bielski magistrat odwołał się od tej decyzji. W połowie maja, gdy procedura jeszcze trwała, kamienica została wyburzona.
Jedyna historyczna pozostałość zachodniej pierzei Cyniarskiej kolidowała z planem remontu placu Wojska Polskiego, który teraz jest na finiszu.
Element historycznego układu urbanistycznego, ale nie zabytek?
Służby konserwatorskie uważają, że Cyniarska 13 już wcześniej objęta była ochroną na podstawie przepisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Była chroniona jako element układu urbanistycznego miasta Białej wpisanego do rejestru zabytków już w latach 80. ubiegłego wieku. Służby twierdzą też, że nie była w złym stanie technicznym.
Rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń mówił w maju, że "nadużyciem jest mówienie, iż kamienica była zabytkiem". - Procedura wpisywania tego obiektu do rejestru zabytków nie była zakończona, więc w naszym przekonaniu ten obiekt nie był chroniony ustawowo. Po drugie, mieliśmy dwie prawomocne decyzje: ZRID, który umożliwiał wyburzenie budynku, a przede wszystkim nakaz powiatowego inspektora nadzoru o rozbiórce ze względu na zły stan techniczny budynku - wyjaśnił.
Po wyburzeniu budynku zawiadomienie do prokuratury złożył Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Urząd ten uważa, że doszło do nielegalnej rozbiórki. W zawiadomieniu wskazał na możliwość przekroczenia uprawnień przez urzędników, w tym wiceprezydenta miasta Przemysława Kamińskiego, który miał nadzorować zniszczenie kamienicy oraz nakazał kontynuację rozbiórki mimo wstrzymania prac przez Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Wiceprezydent: zbyt surowa i niczym nieuzasadniona decyzja, uniemożliwia mi pracę na rzecz miasta
"Chciałbym przypomnieć, że wykonując swoje obowiązki służbowe i działając w interesie Miasta Bielska-Białej brałem udział - przy pomocy podległych mi jednostek - w realizacji dwóch prawomocnych i związanych ze sobą decyzji. Jedna z nich dotyczyła rewitalizacji Placu Wojska Polskiego, czyli jednego z najważniejszych miejsc w naszym mieście, a druga miała związek z nakazem rozbiórki budynku przy ul. Cyniarskiej 13" - napisał w swoim oświadczeniu Kamiński.
Wyraził też "głębokie przekonanie", że zawieszenie go w czynnościach służbowych jest niewspółmierne do postawionego zarzutu. "Uważam, że to zbyt surowa i niczym nieuzasadniona decyzja. Uniemożliwia mi ona bowiem pracę na rzecz miasta i jego mieszkańców, co jest moją misją i przywilejem od kilkunastu lat. W mojej ocenie zastosowany wobec mnie środek zapobiegawczy jest formą represji i został użyty w innym celu niż to przewiduje Kodeks postępowania karnego" - stwierdził.
Na koniec podkreślił: "Działałem w dobrej wierze i w ramach posiadanych przeze mnie uprawnień, a do stawianych mi zarzutów obszernie odniosę się dopiero przed niezależnym sądem i dowiodę swojej niewinności".
Zgodnie z informacją bielskiej Platformy Obywatelskiej Kamiński - będący członkiem zarządu powiatowych struktur partii - został wiceprezydentem Bielska-Białej w marcu 2015 roku. Wcześniej był dwukrotnie wybierany na radnego Bielska-Białej, a w radzie miejskiej był przewodniczącym komisji gospodarki przestrzennej i ochrony środowiska. W przeszłości był też asystentem prezydenta miasta.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: WUOZ Katowice