Patryk J., bezdomny oskarżony o gwałt i dwa ataki na nastolatki był jednym ze świadków w głośnej sprawie dotyczącej domu dziecka prowadzonego przez siostry boromeuszki z Zabrza. - Patryk J. był oskarżycielem posiłkowym w procesie. Był osobą pokrzywdzoną. Na podstawie jego zeznań sąd wydał wyrok skazujący, był jednym z kilkudziesięciu świadków - informuje Agata Dybek-Zdyń, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Mężczyzna jest wychowankiem domu dziecka prowadzonego przez siostry boromeuszki. 21-latek był oskarżycielem posiłkowym w procesie dyrektorki zabrzańskiego sierocińca, gdzie miał być katowany i wykorzystywany seksualnie przez starszych wychowanków. W śledztwie ustalono, że siostra Bernadetta, znęcała się nad dziećmi za drobne przewinienia, a chłopcy byli zamykani w pokojach z dorosłymi mężczyznami i zmuszani do kontaktów seksualnych.
Proces toczył się z wyłączeniem jawności.
"Kara dwóch lat pozbawienia wolności"
W 2010 roku Sąd Rejonowy w Zabrzu skazał siostrę Bernadettę i współoskarżoną odpowiednio na karę dwóch lat pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, na okres próby pięciu lat oraz na karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności, z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres próby trzech lat.
- Ten wyrok został zaskarżony przez oskarżyciela posiłkowego i prokuratora. Konsekwencją tej apelacji była zmiana wyroku. Sąd Okręgowy w Gliwicach zaostrzył karę. Wyeliminował z wyroku punkt o zawieszeniu jej wykonania. Pozostała kara dwóch lat pozbawienia wolności dla siostry Bernadetty - informuje Dybek-Zdyń.
"To były liczne przestępstwa"
Za co kobieta została skazana? - To były liczne przestępstwa. Począwszy od tego, iż siostra Bernadetta została skazana za nakłanianie do pobicia, za znieważenie, za naruszenie nietykalności, a także za nakłanianie osób małoletnich do popełnienia czynu zabronionego, polegającego na molestowaniu - wymienia Dybek-Zdyń.
Siostra Bernadetta nie trafiła jednak nigdy za kratki. To konsekwencja jej stanu zdrowia. Wobec skazanej Sąd Rejonowy w Zabrzu już trzykrotnie odraczał wykonanie kary pozbawienia wolności z uwagi na zły stan zdrowia.
"Wniosła o zawieszenie wykonania kary"
Po świętach sąd znów zajmie się sprawą siostry. Skazana wniosła o zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności. Taka instytucja przewidziana jest w kodeksie karnym wykonawczym.
- Sąd może odroczyć karę do czasu ustania przyczyny odroczenia. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że do czasu wyzdrowienia nie można osadzać w więzieniu osoby chorej - podkreśla rzeczniczka.
21-letni Patryk J., bezdomny mężczyzna, został zatrzymany na początku kwietnia za ataki na dwie nastolatki i gwałt. Sam opowiadał o około 30 innych gwałtach, których miał dokonać.
Mężczyzna został zatrzymany na Os. Tysiąclecia w Katowicach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mi//ec/kwoj / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: KMP Katowice