Katowice

Katowice

Uderzył strażnika na Jasnej Górze. Usłyszał zarzuty, sąd nie zgodził się na areszt

Policja publikowała wizerunek mężczyzny, który w połowie marca zaatakował pracownika straży jasnogórskiej. Do zdarzenia doszło chwilę po tym, jak mężczyzna został wyproszony z kaplicy przez ochronę, bo nie miał na sobie maseczki. Po wyjściu na zewnątrz - co zarejestrowały kamery - uderzył jednego ze strażników w twarz i go przewrócił. W środę podejrzany sam się zgłosił w komisariacie policji. Prokurator przedstawił mu zarzuty. Sąd na areszt się nie zgodził.

Beata jechała po córeczkę. On był pijany. Zderzyli się czołowo, zostawił ją i uciekł pieszo

Na liczniku 102 kilometry na godzinę, we krwi 2,38 promila. Podwójna ciągła, a on wyprzedzał i nie wrócił na swój pas. Z przeciwka jechała 33-letnia Beata. U dziadków czekała na nią pięcioletnia córka. Doszło do czołowego zderzenia. Zamiast matki do drzwi dziadków zapukał policjant. Przez cztery tygodnie po wypadku nie było wiadomo, czy Beata przeżyje. Minął rok, a ona nie wróciła do zdrowia. Rafałowi S., byłemu znanemu żużlowcowi, grozi do 15 lat więzienia.