34-latka zapomniała o patelni zostawionej na kuchence i zasnęła. Ktoś zauważył wydobywający się z mieszkania dym i powiadomił policję. Po ugaszeniu pożaru okazało się, że kobieta była poszukiwana do odbycia pozostałej kary pozbawienia wolności. Poszukiwany był też jej 40-letni partner. - Wpadli przez spalony obiad - informuje policja.
W czwartek przed południem w jednym z mieszkań w Świerklanach wybuchł pożar. - O silnym zadymieniu policjantów zawiadomił zaniepokojony świadek, który zauważył dym wydobywający się z okna - relacjonuje st. asp. Bogusława Kobeszko z policji w Rybniku. I dodaje: - Okazało się, że 34-latka zasnęła i pozostawiła patelnię na kuchence gazowej, a ta się zapaliła.
Ona ma do odsiadki jeszcze prawie trzy miesiące, on niecałe pół roku
Na miejscu byli policjanci i strażacy. Pożar szybko ugaszono. - Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że 34-latka i 40-letni mężczyzna są poszukiwani przez wymiar sprawiedliwości. Wpadli przez spalony obiad, oboje trafili za kratki - przekazuje Kobeszko. Kobieta - zgodnie z wyrokiem sądu - ma spędzić w zakładzie karnym jeszcze niemal trzy miesiące, a mężczyzna niecałe pół roku. Policja nie informuje, za co zostali skazani.
Straty po pożarze oszacowano na około 40 tysięcy złotych.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja