Tylko w TVN24 GO

"Nigdy nie uwierzyłam w bajkę bycia gwiazdą". Agnieszka Chylińska 25 lat na scenie

W latach 90. Agnieszka Chylińska była symbolem młodzieżowego buntu, dziś jest uwielbiana przez rzeszę swoich fanów, w tym widzów programu "Mam talent". Rozpoczynając karierę nie wierzyła, że w przyszłości jej piosenki znać będzie cała Polska. Marzenie się spełniło, a koncerty w ramach trasy "25 lat na scenie" przyciągają tłumy. Śmieje się, że tak naprawdę, gdyby nie pandemia, świętowałaby 27-lecie twórczości. - Musimy jednak zawalczyć o to, co nam boleśnie uciął COVID-19 - mówi Agnieszka Chylińska w rozmowie z reporterem TVN24 Adrianem Mielnikiem. Artystka uważa, że najważniejsze jest to, co tu i teraz. I zapewnia, że nigdy nie uwierzyła w bajkę o byciu gwiazdą. Dziś, oprócz spełnienia na scenie, jest też szczęśliwą żoną i mamą trojga dzieci. W trakcie pandemii wokalistka nie próżnowała. Zrobiła prawo jazdy na motocykl, ciężarówkę, chciałaby jeszcze prowadzić autobus. Wydała też książkę dla dzieci "Anka Skakanka". Jak przyznaje, uwielbia spotkania z czytelnikami. - Wiesz, co wtedy jest fajne? Jak podchodzi do mnie ktoś i mówi: napisałaś o mojej rodzinie, o moim dziecku. I to jest dla mnie najpiękniejsze, że okazuje się, że Agnieszka Chylińska też ma normalne życie - dodaje. W rozmowie z reporterem TVN24 odniosła się również do projektu ustawy lex TVN. - Ja nie mam zgody na to wszystko, co się dzieje. Czasami mam takie poczucie, że absolutnie wali się świat. Mam lat 45. Dużo rzeczy przeżyłam, wierzę w to, że wszystko się poukłada i ta nienawiść gdzieś się rozpłynie, kiedy przyjrzymy się temu, jak wiele pokruszyła i zrujnowała - uważa. - Życzę Wam kolejnych 20 lat, tego, żebyście trwali. I żebyście mieli siłę, możliwości i środki na to, żeby w pełni prawa działać - dodaje.