Przemówienie Joe Bidena na Zamku Królewskim w Warszawie

Prezydent Joe Biden w drugim dniu wizyty w Polsce, w sobotę po godzinie 18, wygłosił przemówienie na dziedzińcu Zamku Królewskiego. W swoim wystąpieniu odniósł się do brutalności wojny w Ukrainie, nawiązał do słów papieża Jana Pawła II - "Nie lękajcie się". - Putin gwarantował, że nie wejdzie na Ukrainę, twierdząc, że żołnierze są tylko na manewry. 180 tysięcy. Nie było żadnego uzasadnienia, żadnej prowokacji. Rosja wybrała wojnę - powiedział. Zaznaczył, że ta wojna jest już strategiczną porażką dla Rosji, historia niczego nie nauczyła Putina, a Rosja dała radę zrobić coś, czego nigdy się nie spodziewała - jeszcze bardziej zjednoczyła NATO i demokracje świata. Odnosząc się do wojny w Ukrainie, przyznał, że "tej bitwy nie wygramy w ciągu dni, miesięcy", a "musimy przygotować się na długą walkę". - Dziś stoimy z wami - zapewnił naród ukraiński. Joe Biden zaapelował również do Rosjan. - Wiem, że nie jesteście naszym wrogiem. Nie wierzę, że cieszycie się z mordowania niewinnych ludzi. Z ostrzeliwania szpitali, szkół, miast, odcinania dostaw, próby zagłodzenia Ukrainy. To nie są działania wielkiego narodu - mówił. - Agresja Putina odcięła was od reszty świata. To nie jest przyszłość, na jaką zasługujecie. Ta wojna nie jest warta, godna, was, Rosjan. Musicie położyć jej koniec. Ameryka będzie stała ramię w ramię z wami – kontynuował Biden. Ocenił też, że Ukraina nie będzie zwycięstwem Rosji, a "siła człowieka jest większa niż wola jakiegokolwiek dyktatora". - Dyktator chcący odbudować imperium nigdy nie da rady przeważyć nad miłością ludzi do wolności. Brutalność nie zatriumfuje nad wolnością. Ukraina nigdy nie będzie zwycięstwem dla Rosji, gdzie wolny naród miałby odpuścić sobie swoją wolność, by żyć w mroku, swą przyzwoitość, wolność, możliwości, szanse - tłumaczył. - Mój Boże, ten człowiek nie może pozostać u władzy na zawsze - zaznaczył, odnosząc się do prezydenta Rosji.