Monika Olejnik. Otwarcie
"Ważne, aby te filmy, które robimy, trafiały do widzów". Paweł Edelman o kulisach pracy operatora
Jaki jest powód, dla którego warto robić film? - To przyjaciel, kolega, kogo znamy, z kim robiliśmy film i wiemy, że to będzie fajna przygoda - odpowiedział Paweł Edelman w programie "Monika Olejnik. Otwarcie" w TVN24 GO. Operator filmowy, nominowany do Oscara i Nagrody BAFTA, opowiadał o swojej wielokrotnej współpracy między innymi z Romanem Polańskim. - To jest trudna gra, którą trzeba z Romanem prowadzić i przeforsować swoje pomysły - powiedział Edelman, jednak przyznał, że "nawet ktoś taki jak Roman potrzebuje wsparcia". O Andrzeju Wajdzie opowiadał, że lubił czasem działać bez planu. Odniósł się tym samym do ostatniej sceny filmu "Katyń", mającej być "wielką improwizacją". Edelman pytany o nagrody stwierdził, że nie są dla niego kluczowe. - Ważne, aby te filmy, które robimy, trafiały do widzów. Żeby zostawały w pamięci - podkreślił operator. W rozmowie mówił także o swojej pracy, przyznając, że potrzeba "trochę talentu". - To rodzaj wrażliwości estetycznej i plastycznej. Reszta to wyobraźnia, wrażliwość, wiedza [...]. Trzeba umieć zarządzać zespołem - powiedział Edelman. Opowiedział także, że po swojej nominacji do Oscara rozważał przeniesienie się do Hollywood, jednak po rachunku sumienia uznał, że to w Europie "ma fantastycznych partnerów" do pracy jak Wajda czy Polański. Pytany o swoją muzę, odpowiedział, że jest nią jego żona.
W części #MonikaKsiążkiMuzyka Paweł Edelman polecił książkę Mateusza Pakuły "Skóra po dziadku". Monika Olejnik zarekomendowała "Mefisto" Klausa Manna. Natomiast w #TalentAktywność to #przyszłość gościnią była Justyna Najbar-Miller, tłumaczka południowokoreańskiej noblistki Han Kang.